MSSF Ubezpieczenia

Artykuł

Transition w MSSF 17

Wrzesień 2017

Niektóre efekty związane z transition mogą wymykać się intuicji. Dlatego też wszelkie uproszczenia powinny być zawsze dostosowane do specyfiki spółki i poprzedzone odpowiednio pogłębioną analizą wpływu.

Spośród wielu wyzwań związanych z wdrożeniem MSSF 17 zagadnienie przejścia na nowy standard - tzw. transition -jest tym, które wiąże się z największą niepewnością kadry zarządzającej. Konieczność rozpoznania istniejących portfeli ubezpieczeń w ramach nowych wymogów rodzi naturalne wątpliwości co do skali wpływu takich zmian na kluczowe KPI, profil przyszłych zysków oraz rynkową pozycję zakładu. Wizja sytuacji, w której przy przejściu na nowy standard wbudowane w rezerwach marginesy bezpieczeństwa, zamiast generować stabilne zyski w kolejnych okresach sprawozdawczych, pojawią się od razu w kapitale, budzi zrozumiale zaniepokojenie.

Czy jednak ów lęk należy rozpatrywać jedynie w kontekście tak charakterystycznej dla każdej dużej zmiany niepewności, czy też może wymogi MSSF 17 są faktycznie na tyle restrykcyjne, by ową obawę uzasadnić Oraz najważniejsze: czy do tej zmiany można się dobrze przygotować w okresie poprzedzającym?

Wydaje się, że jednoznaczna odpowiedź na pierwsze pytanie nie oddawałaby w pełni istoty problemu związanego z transition. Podejście, jakie zaproponowała Rada Międzynarodowych Standardów Rachunkowości (IASB), jest bez wątpienia dość wymagające, zarówno pod względem rachunkowym, jak i ze względu na znaczny zasób wymaganych danych historycznych. Wydaje się jednak, że gruntownie przemyślana metodyka wsparta analizami wpływu finansowego poszczególnych rozwiązań i odpowiednio wczesne rozpoczęcie prac w znaczącym zakresie ograniczają ryzyka związane z rozpoznaniem obecnego portfela w świecie MSSF 17.

Dowiedz się więcej na temat MSSF 17

Sedno problemu

Po odpowiednim przygotowaniu się do nowych wymogów, wycena i rozpoznawanie nowych kontraktów ubezpieczeniowych sprzedawanych po 1 stycznia 2021 r„ tj. dniu wejścia w życie MSSF 17, nie powinna stanowić dużego problemu Naturalne jest jednak pytanie, jak podejść do wyceny portfeli polis, które zostały sprzedane w przeszłości (często wiele lat wcześniej, być może nawet przez inne podmioty!) i nigdy nie były rozpoznawane zgodnie z wymogami nowego reżimu sprawozdawczego. W jaki sposób określić w świecie MSSF 17, jaka część całkowitego zysku z umowy została już dotychczas historycznie wykazana, a jaka pozostaje do rozpoznania w przyszłości Jak rozdzielić najlepsze oszacowanie przyszłych szkód od podawanej explicite korekty z tytułu ryzyka?

Powyższe zagadnienia same w sobie nie muszą jeszcze budzić dużego niepokoju (bo czyż nie są to właśnie owe metodologiczne dyskusje, w których najbardziej lubują się aktuariusze ) dopóty, dopóki w pełni nie uświadomimy sobie tego, że metodyka wyceny kontraktów ubezpieczeniowych w MSSF 17 opiera się na dwóch filarach:

  • prospektywnej wycenie wartości obecnej przyszłych przepływów i korekty z tytułu ryzyka,
  • retrospektywnej wycenie marży CSM.

Powyższe oznacza konieczność wyznaczania marży CSM na bieżącą datę bilansową w oparciu o wartość marży z poprzedniej daty. Owa rekurencyjna metoda obliczeń powoduje, że w przypadku prowadzenia procesu transition do określenia kwoty marży CSM pozostałej do rozpoznania konieczne byłoby odtworzenie poziomu marży CSM na datę początkowego rozpoznania dla każdej jednostki obrachunkowej.

Metoda w pełni retrospektywna

Powyższe wymagania mogą na pierwszy rzut oka wydawać się całkowicie niepraktyczne. Pomimo to, w duchu jednego z nadrzędnych celów nowych zasad -zapewnienia porównywalności wyników - IASB zdecydowała, że podstawową i wymaganą metodą w zakresie transition będzie właśnie metoda w petni retrospektywna. Oznacza to, że każda ze spółek będzie musiała:

  • wycenić istniejące polisy tak, jakby MSSF 17 obowiązywał od zawsze,
  • spisać wszystkie dotychczas istniejące pozycje, które nie byłyby wykazywane, gdyby MSSF 17 obowiązywał od zawsze,
  • wszelkie różnice wykazać w kapitale.

Aby retrospektywna wycena była możliwa, spółka będzie musiała zdobyć informacje zarówno o założeniach obowiązujących na owe historyczne daty sprzedaży polis, jak i dane o polisach, które kiedyś wchodziły w skład wycenianej jednostki obrachunkowej, ale później z portfela zniknęły (czy to w efekcie rezygnacji, końca ubezpieczenia czy też zdarzenia ubezpieczeniowego). Z uwagi na to, że marża CSM wyznaczana jest dla całej grupy polis, a później rozkładana w czasie, pominięcie takich polis mogłoby doprowadzić do innych wyników. W kontekście założeń do wyceny, aspektem podnoszonym przez IASB jest wymóg, aby przy prowadzeniu procesu transition spółka opierała się na zachowanych i wiarygodnych danych historycznych, bez przyjmowania arbitralnych założeń o tym, jakie byłyby historycznie oczekiwania i decyzje spółki.

Dopuszczalne uproszczenia

Określając dość złożoną metodę przejścia na nowy standard, IASB miała pełną świadomość trudności, jakie mogą wiązać się z jej zastosowaniem. Dlatego też zaproponowała dwie, bardziej pragmatyczne alternatywy - zastosowanie zmodyfikowanej metody retrospektywnej oraz wycenę według wartości godziwej. Ich zastosowanie będzie dopuszczalne, o ile zastosowanie metody w pełni retrospektywnej okaże się niewykonalne w praktyce w rozumieniu wymogów LAS 8, tj. w sytuacji,/}'jednostka nie może zastosować go, mimo podjęcia wszelkich racjonalnych wysiłków i czynności, aby to uczynić.

Podstawowym celem zmodyfikowanej metody retrospektywnej jest aproksymowanie w najlepszy możliwy sposób wyniku, jaki spotka otrzymałaby, stosując metodę w petni retrospektywną, przy zatożeniu stosowania pewnych uproszczeń. IASB określiła następujące obszary, w których dopuszczalne są pewne modyfikacje metody w pełni retrospektywnej, m.in. w zakresie:

  • określania kluczowych charakterystyk kontraktu, takich jak przynależność do jednostki obrachunkowej bądź spełnienie wymogów metody VFA (dopuszczalne będzie przeprowadzenie oceny na datę transition zamiast na datę początkowej wyceny bądź rozpoznania);
  • wyznaczania marży CSM (dopuszczalne będzie zastępowanie historycznie prognozowanych wartości faktycznie zrealizowanymi przepływami oraz wyznaczanie historycznych poziomów korekty z tytułu ryzyka poprzez odniesienie się do poziomu korekty dla obecnie sprzedawanych kontraktów o podobnych charakterystykach);
  • odtwarzania krzywych dyskontowych obowiązujących na datę początkowego rozpoznania oraz ujmowania wpływu efektów finansowych poprzez inne całkowite dochody (krzywe historyczne można będzie aproksymować w odniesieniu do obserwowanych danych z okresu ostatnich trzech lat).

Stosując podejścia uproszczone, spółka powinna maksymalizować wykorzystanie dostępnych źródeł danych i wykorzystywać jedynie wiarygodne informacje, znajdujące potwierdzenie w dostępnych źródłach. W konsekwencji, wszelkie modyfikacje dopuszczalne są jedynie w tych obszarach, w których takich informacji faktycznie brakuje.

Im większa będzie liczba stosowanych przez spółkę modyfikacji, tym trudniejsze będzie udowodnienie, że nadrzędne założenie podejścia zmodyfikowanego, tj. możliwie bliska aproksymacja w pełni retrospektywnej wyceny, jest spełnione. W takim przypadku spółce pozostanie jedynie zastosowanie metody wyceny w oparciu o wartość godziwą. Podejście to jest zdecydowanie najprostszym z trzech dopuszczonych przez IASB. W modelu tym marża CSM wyznaczana jest jako różnica pomiędzy wartością godziwą zobowiązań w rozumieniu wymogów MSSF 13 (wartość godziwa to cena, którą [...] zapłacono by za przeniesienie zobowiązania w transakcji przeprowadzonej na zwykłych warunkach między uczestnikami rynku na dzień wyceny) a kwotą zdyskontowanych oczekiwanych przepływów skorygowaną o korektę z tytułu ryzyka. Pomijając niuanse związane z metodyką wyceny korekty z tytułu ryzyka, określania poziomu kosztów oraz aplikowania granicy umowy, powyższe kwoty będą zazwyczaj dość bliskie. W rezultacie, kwota CSM na datę transition może okazać się relatywnie niewielka, co może przełożyć się na wykazywanie w przyszłości istotnie mniejszych zysków z tych portfeli polis.

Konsekwencje

Powyższe spostrzeżenie dobrze ilustruje dylemat, jaki stanie przed kadrą zarządzającą spółkami ubezpieczeniowymi. Z jednej strony retrospektywne przeprowadzenie wyceny będzie bez wątpienia zadaniem trudnym, w znacznej mierze uwarunkowanym jakością dostępnych danych, a także dziedzictwem historycznych przejęć spółek i portfeli. Niezbędna będzie bardzo ścisła współpraca zarządu (nakreślenie strategii), działów IT (pozyskanie danych historycznych) oraz aktu-ariatu (przeprowadzenie obliczeń). Proces określenia zasad transition może być też długotrwały i mieć iteracyjny charakter - wyniki obliczeń oraz potencjalne braki danych mogą wymusić konieczność zmiany początkowo przyjętych założeń strategicznych. Przeprowadzane analizy będą wymagały odpowiedniego udokumentowania, co będzie kluczowe przy argumentowaniu „niewykonalności" metody w pełni retrospektywnej przy badaniu pierwszych sprawozdań MSSF 17.

Z drugiej jednak strony uciekanie się do daleko idących uproszczeń, takich jak powszechne stosowanie wyceny w wartości godziwej, prowadzić może do sytuacji, w których przeważająca część z pozostałego do rozpoznania zysku z istniejącego portfela, zamiast być sukcesywnie rozpoznawana w kolejnych latach po wejściu w życie MSSF 17, zostanie od razu wykazana w kapitale. Finalnie podjętych decyzji nie będzie już można „cofnąć" w kolejnych latach, a w rezultacie wszelkie ich konsekwencje będą odczuwalne aż do wygaśnięcia portfela istniejącego na datę wejścia w życie MSSF 17.

Podejście praktyczne

Warto podkreślić, że z wyzwaniami opisanymi w niniejszym artykule przede wszystkim zmierzyć się będą musiaty spótki oferujące długoterminowe ubezpieczenia na życie. W przypadku pozostałych ubezpieczeń, czy to krótkoterminowy charakter umów, czy też stosowanie uproszczonych metod wyceny i rozpoznawania kontraktów, pozwalają w znacznym stopniu ograniczyć skalę potencjalnych trudności.

Z praktycznego punktu widzenia wydaje się, że w przypadku ubezpieczeń długoterminowych zastosowanie w pełni retrospektywnych podejść możliwe będzie jedynie dla polis sprzedanych co najwyżej kilka, kilkanaście lat przed datą transtion. Można zakładać, że minimalnym zakresem będzie okres od połowy bieżącego roku, tj. od momentu, kiedy ogłoszony został nowy standard (a więc znane są już wymogi w zakresie danych, które zakłady powinny gromadzić, by móc zastosować metodę w pełni retrospektywną). Naturalnym podejściem wydaje się podjęcie próby wykonania w petni retrospektywnej wyceny dla pewnej liczby kohort najnowszej sprzedaży - dla tych polis dostępnych powinno być najwięcej danych. Dla dawniejszych polis można rozważyć przejście na metodę zmodyfikowaną bądź od razu stosować wycenę według wartości godziwej. Metoda określana jest dla każdej z jednostek obrachunkowych, możliwa i spodziewana jest więc sytuacja, w której spółka w niektórych produktach będzie chciała sięgnąć dalej w przeszłość.

Z uwagi na to, że jednym z podstawowych wyzwań transition jest określenie startowego poziomu marży CSM, wydaje się, że istotnym punktem odniesienia jest nie tylko to, jak długo dana grupa już w portfelu jest, ale być może przede wszystkim informacja, jaki jest jej dalszy oczekiwany czas trwania. Im jest on dłuższy, tym większa jest potencjalna kwota marży CSM do „odzyskania" i wykazania w przyszłych wynikach.

Na zakończenie chcielibyśmy zauważyć, że naturalne może być poszukiwanie metod uproszczonych, spełniających wymogi w zakresie podejść zmodyfikowanych (np. intuicyjna próba ominięcia konieczności korygowania marży CSM w każdym historycznym okresie i wykonanie jednorazowego uaktualnienia o skumulowany efekt w roku transition). Szereg takich podejść faktycznie istnieje. Przeprowadzane przez nas analizy pokazują jednak, że niektóre efekty związane z transition wymykają się często prostej intuicji. Pewne konsekwencje widoczne są dopiero po wykonaniu szczegółowych obliczeń. Dlatego też wszelkie uproszczenia powinny być zawsze dostosowane do specyfiki spółki i poprzedzone odpowiednio pogłębioną analizą wpływu. W Deloitte mamy narzędzia do przeprowadzenia takich analiz dla spółek i portfeli ubezpieczeniowych.

Czy ta strona była pomocna?