podcast

Punkty widzenia

Podcast Podatki/Prawo: Tarcza antykryzysowa – jak wykorzystać rozwiązania oferowane przedsiębiorcom?

Na co warto zwrócić uwagę ubiegając się o pomoc?

Nagranie z dnia 16 kwietnia 2020 r.

Wprowadzone ograniczenia spowodowane pandemią COVID-19 znacznie wpłynęły na działalność wielu przedsiębiorstw, co spowodowało trudności z regulowaniem zobowiązań m.in. wobec państwa. W związku z tym, pod koniec marca Sejm uchwalił ustawę zawierająca pakiet ułatwień dla biznesu, tzw. „tarczę antykryzysową”. Przewidziano w niej m.in. odroczenie obowiązków sprawozdawczych związanych z podatkami, a także możliwości ich późniejszej zapłaty bez dodatkowych opłat. Wiele firm, zwłaszcza małych, już złożyło stosowne wnioski.

O warunkach korzystania z różnych rozwiązań w zakresie podatków związanych ze zwalczaniem kryzysu opowiadają eksperci z działu doradztwa podatkowego Deloitte: Dominika Alicka, starszy menedżer i Paweł Komorowski, starszy menedżer i doradca podatkowy.

Składając wniosek do organu podatkowego o odroczenie płatności podatku czy rozłożenie na raty powinniśmy przedstawić naszą obecną sytuację i uzasadnić wniosek pogorszeniem płynności. – radzi Paweł Komorowski.

Dodaje, że przepisy nie przewidują jednoznacznych wymogów co do uzasadnienia takiego wniosku, ale należy przekonać organ i można w tym celu np. przedstawić korespondencję handlową świadcząca o zakłóceniach dostaw.

Ustawa antykryzysowa odsunęła też terminy rocznych rozliczeń PIT i CIT. Według Dominiki Alickiej, daje to podatnikom więcej czasu na zidentyfikowanie np. kosztów działalności badawczo-rozwojowej, które poniesiono w ubiegłych latach, a można korzystnie rozliczyć w ramach ulgi na badania i rozwój.

Często firmy przygotowując roczne zeznanie podatkowe skupiają się na podstawowej działalności i nie biorą pod uwagę możliwości skorzystania z tej ulgi. – zauważa ekspertka.

Dodaje, że w dzisiejszych kryzysowych realiach pewne niedoceniane dotychczas korzyści mogą okazać się ważne, nawet jeśli pochłonie to nieco czasu na odpowiednie przygotowanie dokumentacji.

 

Transkrypcja:

Paweł Rochowicz: Od kilku tygodni polska i światowa gospodarka stanęły w obliczu wyzwania jaką jest pandemia koronawirusa. Wiele firm zostało zamkniętych lub zawiesiło działalność, a inne przeżywają kłopoty, które są związane z zakłóceniem łańcucha dostaw lub przymusowym zamknięciem. W takich realiach sporo przedsiębiorców ma kłopoty z realizowaniem swoich zobowiązań wobec państwa. W związku z tym, pod koniec marca Sejm uchwalił pierwszy pakiet ułatwień dla biznesu tzw. "Tarczą antykryzysową". Przewidziano tam m.in. odroczenie obowiązków sprawozdawczych związanych z podatkami, a także możliwości ich późniejszej zapłaty bez dodatkowych opłat. Z raportowania administracji skarbowej wynika, że tysiące podatników już złożyło stosowne wnioski. Jak korzystać w praktyce z tych ułatwień opowiedzą eksperci z działu Doradztwa Podatkowego Deloitte, Dominika Alicka, Starszy Menedżer oraz Paweł Komorowski, starszy menedżer i doradca podatkowy.

W sytuacji, gdy firma ma kłopoty finansowe to zwykle zadaje sobie pytanie skąd wziąć pieniądze albo przynajmniej jak je zaoszczędzić. Jedną z takich możliwości jest odroczenie podatku, rozłożenie go na raty i umorzenie zaległości. To było dotychczas możliwe w trudnych sytuacjach i zależne od decyzji Urzędu Skarbowego, ale jak rozumiem przewidziano dodatkowe ułatwienia?

Paweł Komorowski: Podstawowym ułatwieniem, a tak naprawdę korzyścią wynikającą z przepisów "Tarczy antykryzysowej" jest brak opłaty prolongacyjnej w przypadku otrzymania pozytywnej decyzji o odroczeniu zobowiązań podatkowych. Była taka możliwość w przeszłości, ale z reguły wiązało się to z poniesienia dodatkowej opłaty prolongacyjnej. Tej opłaty nie będzie w przypadku wydania takich decyzji na podstawie przepisów, które weszły w życie,.

PR: Mamy oprocentowanie 4% w skali roku, więc jakaś oszczędność już jest. W jakim trybie staramy się o takie ułatwienia?

PK: Powinniśmy złożyć stosowny wniosek do organu podatkowego albo też do ZUS'u i przedstawić naszą obecną sytuację. Należy odpowiednio go uargumentować, dlaczego ze względów płynnościowych powinniśmy dostać odroczenie płatności takiego podatku.

PR: Czy należy przestawić np. raporty o obrotach, pokazać jak one spadły w marcu lub w jakiś sposób dokumentować, że musieliśmy zamknąć biznes?

PK: Nie mu tu wprost jasnych zasad. Należy to przedstawić w ten sposób, aby przekonać organ podatkowy albo ZUS do wydania pozytywnej decyzji, ponieważ za każdym razem jest to decyzja uznaniowa. Na przykład w sytuacji restauracji, gdy pokażemy, że od połowy marca nie prowadzimy działalności gospodarczej i nie generujemy żadnych przychodów z tego tytułu, to powinno być to wystarczające dla organu podatkowego.

PR: Tak, w przypadku restauracji to jest sytuacja ewidentna, ponieważ jest odgórny zakaz. Można wskazać wiele firm, które mają kłopoty z powodu zakłóceń w dostawach, np. z Chin, gdzie stoi znaczna część gospodarki. Czy w tym przypadku wystarczy jakieś oświadczenie lub korespondencja z partnerami?

PK: Powinniśmy przekonać organ podatkowy, więc powinna być to forma naszego oświadczenia, ale też jakiejś innej dokumentacji, czyli np. korespondencja z kontrahentami lub inne dowody wskazujące na problemy związane z sytuacją i koronawirusem w Polsce.

PR: Przy okazji wnioskowania staramy się oczywiście o pewne ułatwienie, a każde ułatwienie w płaceniu podatków ze strony państwa jest pomocą publiczną, prawda Pani Dominiko?

Dominika Alicka: Co do zasady tak, chociaż jeśli takie ułatwienia obejmują wszystkich przedsiębiorców, to pomoc publiczna może nie wystąpić. W tym przypadku mamy do czynienia z odroczeniem ZUS'u, które jest automatyczne dla wszystkich przedsiębiorców, którzy zdecydują się o to wystąpić. Często o pomocy publicznej myślimy wyłącznie jako o dotacjach, czyli bezpośrednim uzyskaniu środków publicznych i dofinansowaniach. Jeżeli w grę wchodzą środki publiczne, np. odroczenie płatności zobowiązań publiczno-prawnych, to wtedy również występuje pomoc publiczna. Jeśli chodzi o "tarczę antykryzysową" to mamy kilka instrumentów, które są pomocą publiczną i w wielu przypadkach zostało wskazane jaki jest to rodzaj pomocy publicznej. Unia Europejska mając świadomość trudności, z którymi borykają się przedsiębiorcy w obecnej sytuacji, zdecydowała się na wprowadzenie ułatwień w udzielaniu pomocy publicznej, tak aby państwa członkowskie skupiły się na budowie instrumentów jak najbardziej odpowiadających na potrzeby firm, a nie zajmowały się biurokratycznymi procedurami związanymi z akceptacją pomocy przez organy europejskie, ponieważ taka akceptacja zawsze powinna mieć miejsce. W związku z tym, wydano tymczasowe ramy udzielania wsparcia, które oznaczają, że jeżeli nasz program pomocowy lub forma wsparcia spełnia wymogi określone w tymczasowych ramach to jest akceptowana przez Komisję w trybie ekspresowym. Zwykle to trwa 1-2 dni. Przykładowo, o tymczasowe ramy mogą być udzielane dofinansowania udzielona przez Starostę do wynagrodzeń, postojowe dla samozatrudnionych, zwolnienie czy odroczenie płatności podatku od nieruchomości na podstawie uchwały gminy. Co istotne, limit pomocy może być dosyć wysoki, szczególnie jeśli chodzi o mniejsze podmioty, ponieważ jest to 800 tys. EUR. W przypadku odroczenia podatku w pierwszej wersji tarczy, przyjętej 31 marca 2020 r. ustawodawca odwołał się do zapisów Ordynacji podatkowej, do art. 67a, w którym wskazano wprost, że odroczenie, umorzenie czy rozłożenie na raty może być udzielane w formie pomocy de minimis. Może to być też forma innej pomocy publicznej, natomiast są to specyficzne sytuacje, o których teraz nie mówimy. Pomoc de minimis występuje dlatego, że odwołaliśmy się do tego punktu i jest dużo mniej atrakcyjna, ponieważ limit tego wsparcia to 200 tys. EUR i nie jednorazowo, ale należy tu zweryfikować naszą pomoc w danym roku i w dwóch latach poprzednich, a także wziąć pod uwagę podmioty powiązane działające na terenie kraju. W porównaniu do 800 tys. EUR, które dopuszcza KE w oparciu o tymczasowe ramy obowiązujące w obecnej kryzysowej sytuacji, to jest to istotna różnica. W związku z tym ustawodawca przy okazji prac nad kolejną wersją tarczy zakłada, że odroczenie podatku w oparciu o Ordynację podatkową będzie miało wyższy limit, czyli 800 tys. EUR.

PR: Składając wniosek o odroczenie zapłaty podatku lub rozłożenie go na raty musimy wypełnić dokument dotyczący pomocy publicznej. Czy ostatnie zmiany wpływają w jakiś sposób na jego wypełnienie?

DA: One zmieniają po prostu dokument. Jeżeli mamy do czynienia z pomocą publiczną, to niestety ciąży na nas trochę więcej obowiązków formalnych, ponieważ pomoc publiczna jest limitowana, a organ, który udziela tej pomocy, musi mieć pewność, że nie przekracza limitów dopuszczalnych. KE uprościła procedury tworząc tymczasowe ramy wsparcia w obecnej sytuacji. W odpowiedzi powstał formularz przeznaczony do tej formy pomocy, który jest troszkę krótszy i nie wymaga analizy podmiotów powiązanych. Biurokracja jest uproszczona, ale nadal musimy przedstawić instytucjom trochę dokumentów.

PR: Rozumiem, że jakieś drobne pomyłki nie powinny wpłynąć na odmowę pomocy, gdy przedsiębiorca ewidentnie jest w kłopocie?

DA: Organy publiczne deklarują, że będą starały się rozpatrywać wnioski przedsiębiorców szybko, w trybie pilnym. Po drugie, wychodzić na przeciw tym potrzebom. Nawet jeżeli w naszym wniosku pojawi się jakiś błąd lub będzie brakowało jakiejkolwiek informacji lub załącznika, to możemy się spodziewać kontaktu z prośbą, aby te dane lub dokumenty uzupełnić lub poprawić, a nie odmowy bez żadnego wyjaśnienia i bez żadnej możliwości reakcji. Na pewno warto składać wnioski. Jeśli mamy wątpliwości czy i w jakiej kwocie nam się to należy to oczywiście warto się skonsultować z ekspertami czy z urzędnikami, bo jest oferowana taka pomoc. Na pewno nie ma co się stresować, że jeśli coś będzie nie tak, to stracimy szansę pomocy raz na zawsze.

PR: Wróćmy jeszcze do płynności firmy. Zaoferowano nam wsteczne rozliczenie strat poniesionych w 2020 r. Ile będzie straty w tym roku to będziemy mogli policzyć dopiero pod koniec tego roku, prawda?

PK: Tak, niestety z tego instrumentu będziemy mogli skorzystać dopiero za jakiś czas, czyli po zakończeniu obecnego roku podatkowego, gdy będziemy znali już wynik podatkowy za ten rok i ewentualnie poniesiemy stratę podatkową. Stratę będziemy mogli odliczyć od dochodu za poprzedni rok podatkowy, czyli de facto dostać zwrot nadpłaconego podatku.

PR: Powiedzmy, że jeszcze nie wypełniliśmy zeznania za 2019 r. (mamy tu odłożone terminy i za chwilę o tym powiemy), ale nie możemy uwzględnić straty, np. poniesionej w marcu, w rozliczeniu, które za chwilę złożymy?

PK: Nie, będziemy mogli z tego skorzystać, gdy złożymy zeznanie podatkowe za 2020 r. - wtedy będziemy znać wynik podatkowy za ten okres.

PR: Czy można w jakiś sposób zredukować comiesięczne zaliczki na podatek już teraz?

PK: Tak, Ordynacja podatkowa przewiduje kilka możliwości w tym zakresie. Przede wszystkim możemy zwrócić się do organu podatkowego o obniżenie lub zaniechanie poboru zaliczek na podatek. W takim wniosku musimy uprawdopodobnić, że kwota zaliczek, którą powinniśmy zapłacić wg standardowych zasad nie będzie odzwierciedlała rzeczywistego zobowiązania podatkowego za cały rok podatkowy. Z tego instrumentu mogą przede wszystkim korzystać podmioty, które obliczają zaliczki na podatek dochodowy wg zasad uproszczonych, czyli bazując na wyniku podatkowym z lat ubiegłych. Bardzo częstą sytuacją będzie nadpłacanie podatku w ciągu roku. Takie podmioty mogą zwrócić się do organu podatkowego o dostosowanie wielkości zaliczek do bieżącego roku podatkowego.

PR: No tak, bo prawdopodobnie w wielu przypadkach wynik podatkowy z roku 2019 będzie się miał nijak do tego z roku 2020.

PK: Zwłaszcza, że zaliczki uproszczone liczymy bazując na poprzednim roku, czyli na 2018.

PR: Wspomniałem o tym, że odsunięto w czasie obowiązek rocznego rozliczenia, zarówno podatku PIT jak i CIT. Mamy w obu przypadkach czas do końca maja. Ci którzy jeszcze nie złożyli zeznania mają trochę więcej czasu do zastanowienia się nad kosztami ubiegłorocznymi. Być może w takich realiach, kiedy poszukujemy każdej złotówki, może to być istotne. Na jakie koszty warto zwrócić uwagę i jakim kosztom warto się ponownie przyjrzeć?

DA: Na pewno warto zwrócić uwagę na koszty działalności badawczo-rozwojowej i zastanowić się czy nie możemy skorzystać z dostępnej już od kilku lat ulgi B+R. Pozwala ona nam na obniżenie podstawy opodatkowania, więc efektywnie zmniejszenie podatku, który musimy zapłacić do organów skarbowych lub też zwiększenie nadpłaty, jeżeli będziemy taką mieli w rocznym zeznaniu. Bardzo często firmy przygotowując roczne zeznanie podatkowe skupiają się przede wszystkim na rozliczeniach podstawowej, kluczowej działalności. Często nie mają czasu równolegle przygotowując sprawozdanie finansowe i deklaracje PIT czy CIT, na zajmowanie się ulgą B+R. Dodatkowo firmy często zakładają, że nie prowadzą takiej działalności, albo prowadzą w tak niedużej skali, że dodatkowe działania związane z udokumentowaniem kosztów z uzasadnieniem kwalifikowalności do ulgi są nieproporcjonalne do korzyści, którą mogą uzyskać. W obecnej sytuacji może się okazać, że kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy zł, które dotychczas nie były dla nas wystarczającym czynnikiem zachęty do zastanowienia się nad ulgą B+R, spowoduje, że ten element zostanie jednak wzięty pod uwagę. Szczególnie, że bardzo dużo firm w końcówce marca miało gotowe sprawozdania roczne, bo decyzja o przesunięciu terminu zapadła kilka dni przed tym pierwotnym końcem marca, więc te dwa miesiące dodatkowo mogą się okazać tym czasem, w którym można się skupić na uldze B+R.

PR: O tych kwestiach mówiliśmy już podczas któregoś z ostatnich podcastów, ale może przypomnijmy. Może się okazać, że firma prowadzi działalność B+R, bo inwestuje w unowocześnienie linii technologicznej, ale nie rozpoznaje tych kosztów jako ulgę B+R i nie traktuje w sposób preferencyjny, prawda?

DA: Zgadza się. Bardzo często firmy myślą, że nie prowadzą działalności B+R, bo w swoich strukturach nie mają centrum lub działu B+R lub kadry, która jest dedykowana wyłącznie tym działaniom. Działalność B+R występuje w różnej skali w wielu firmach produkcyjnych, a może nawet w większości i generuje różny poziom kosztów. Jeżeli zmieniamy proces produkcyjny, modyfikujemy maszyny, procesy, aby zużywać mniej energii, generować mniej odpadów lub też po prostu modyfikujemy produkt, bo zmieniają się potrzeby rynku lub regulacje, to często te działania są działalnością B+R. Są w to zaangażowane osoby odpowiedzialne za produkcję, produkt, często te, które są naszym kontaktem z odbiorcami i zbierają informacje jakie zmiany są oczekiwane przez rynek. W tym kontekście warto się zastanowić jak dużo zmian wprowadziliśmy w zeszłym roku, co nam się udało usprawnić, a co ulepszyć. Pierwszą analizę, czy takie działania mogą spełniać kryteria działalności B+R, wykonać może samodzielnie każdy przedsiębiorca. Oczywiście później, zasięgnięcie rady ekspertów znających się na definicji B+R może być ważne, abyśmy mieli komfort korzystania z ulgi, ale taka analiza: co zmieniam, co ulepszam, jakie usprawnienia wprowadziłem, to jest pytanie, na które warto sobie odpowiedzieć.

PR: Czyli nie trzeba mieć w firmie specjalnego ośrodka B+R, oddzielnie rozliczanego z prac nad nowymi technologiami. Wystarczy tylko odpowiednio pogrupować i wyodrębnić pewne wydatki na unowocześnienie firmy, prawda?

DA: Zgadza się, nie ma żadnego formalnego wymogu, aby był stworzony dział B+R, aby można było korzystać z ulgi. Co więcej, w wielu organizacjach nie ma potrzeby tworzenia wyodrębnionego działu, bo prace B+R są rozproszone po różnych działach firmy. Z przykładów praktycznych, które mogą otworzyć oczy co może być działalnością B+R, to jest częsta sytuacja w firmach produkcyjnych. Często od nich słyszymy, że nie mają w Polsce prac B+R, ponieważ mają centrum B+R grupowe za granicą i tam powstają wszystkie pomysły na nowe produkty, a w Polsce tylko produkują. Gdy się dopytujemy co dzieje się potem, gdy dostają charakterystykę nowego produktu, to firmy odpowiadają, że muszą wymyślić jak to produkować, czy mają maszyny, czy muszą je zmodyfikować lub czy w ogóle wiedzą jak wytworzyć produkt, aby miał cechy, które są narzucone. Okazuje się, że od momentu kiedy firmy uzyskują rysunek produktu/specyfikację, do momentu, gdy rzeczywiście zaczynają produkować, to mija często kilka, a nawet kilkanaście miesięcy. Jest to dużo pracy, wiele nakładów i duża część z nich to jest działalność B+R, mimo że centrum B+R danej grupy jest w zupełnie innym miejscu.

PR: A racjonalizacje mogą być na miejscu w Polsce, prawda?

DA: Tak, a nawet nie tylko racjonalizacje, ale np. wymyślanie tego w jaki sposób wytworzyć nowy produkt.

PR: Rozliczanie ulgi B+R jest bardzo korzystne i prawdopodobnie niektóre firmy mają takie wydatki na bieżąco. Czy tutaj też możemy skorzystać z udogodnienia jakim jest obniżenie zaliczek na podatek płacony na bieżąco?

DA: Tak, "tarcza antykryzysowa" umożliwia to przedsiębiorcom, którzy prowadzą prace B+R mające na celu opracowanie produktów związanych z przeciwdziałaniem COVID-19. Pozwala ona odliczać wydatki na bieżąco przy obliczaniu zaliczek na podatek. Nie musimy czekać do rozliczenia rocznego, tak jak to ma, co do zasady, miejsce. Jeśli nasza firma zajmuje się działaniami, które na co dzień mają zastosowanie również w walce z chorobami, albo na przykład zdecydowała się przeprofilować tymczasowo i w związku z tym realizuje działania związane z produktem lub z procesem, to tutaj również mogą być obniżone bieżące zobowiązania podatkowe dzięki uldze B+R.

PR: To dobra wiadomość, aczkolwiek nie samymi badaniami i rozwojem żyją firmy. Ponoszą też na co dzień rozmaite koszty, wiele firm się tego boi, np. opłaty wewnątrzgrupowe za prawo do korzystania ze znaku towarowego. Panie Pawle, czy da się to jeszcze w jakiś sposób wykorzystać za 2019 r.?

PK: Tak, na pewno warto wrócić do analizy kosztów niestanowiących KUP. Z doświadczenia wiemy, że wiele podmiotów w dobrych czasach przyjmowało po prostu pewne uproszczenia i wyłączało z KUP wszelkie koszty ponoszone na rzecz podmiotów powiązanych. Wynikało to z niejasnych przepisów, z braku jednolitej praktyki organów podatkowych itp. W związku z tym wiele podmiotów przyjmowało pewne uproszczenia i wyłączało z wyniku podatkowego wszystkie tego typu koszty. W obecnej sytuacji, gdy każda złotówka jest na wagę złota, to warto wrócić do tego tematu i przeanalizować wszystkie grupy kosztów. Być może są tam obszary, aby obniżyć swój wynik podatkowy za 2019 r. Zwłaszcza, że mamy na to jeszcze 2 miesiące.

PR: Chociaż na ile znam nasze władze skarbowe to one wcale nie stracą ostrości węchu, jeśli chodzi o przepisy dot. np. kosztów usług niematerialnych, reklamowych lub informatycznych świadczonych pomiędzy firmami powiązanymi.

PK: Trzeba się do tego odpowiednio przygotować. Najlepszym przykładem są tutaj koszty usług IT. W obecnych czasach jest to podstawa działalności wielu podmiotów i bardzo często te usługi są kupowane od podmiotów powiązanych. W przeszłości pojawiały się głosy tego typu, że takie koszty powinny wpadać w ograniczenie. Na pewno warto wrócić do tej analizy i po prostu z jednej strony z głową i bezpiecznie, a z drugiej, możliwie zminimalizować swoje zobowiązanie podatkowe.

PR: Spodziewam się, że fiskus będzie musiał trochę odpuścić za 2020 r., bo gdyby nie nowoczesne technologie, to ludzie pracujący obecnie zdalnie pewnie nie mogliby pracować w ogóle, prawda?

PK: To pokazuje, że tego typu koszty są absolutnie niezbędne do prowadzenia działalności gospodarczej.

PR: To jeszcze nie koniec wszystkich ułatwień, o których możemy mówić. Zwróćmy uwagę, że w "tarczy antykryzysowej" pojawiły się nowe zwolnienia co do darowizn dokonywanych przez podatników na cele związane ze zwalczaniem epidemii. W jaki sposób możemy z tego skorzystać?

PK: Pojawiły się możliwości nowego odliczenia darowizn dokonywanych na przeciwdziałanie COVID-19. Istotne jest, że będziemy mogli dokonywać tego typu odliczeń już przy kalkulacji zaliczek na podatek dochodowy, czyli nie będziemy musieli czekać do końcu roku, aby obniżyć podstawę opodatkowania, ale będziemy mogli obniżyć bieżącą zaliczkę na podatek. Odliczeniu podlegać będą wszelkie darowizny dokonane od 1 stycznia 2020 r. do 30 września 2020 r. dokonane na rzecz podmiotów wykonujących działalność leczniczą, agencji rezerw materiałowych oraz centralnej bazy rezerw sanitarno-przeciwepidemicznych, czyli wszystkie te aspekty, które mają wspomóc kraj w walce z epidemią COVID-19.

PR: Jest tu wymieniony pewien katalog, ale jeśli np. chcę wspomóc dom pomocy społecznej, a wiemy, że tutaj potrzeby są ogromne i są tam duże trudności, to chyba się to nie łapie?

PK: Niestety nie. Tutaj będziemy musieli poczekać do końca roku i ewentualnie skorzystać z ogólnych zasad odliczenia darowizn od podstawy opodatkowania.

PK: Mówiliśmy o obniżeniu podstawy opodatkowania w podatkach dochodowych. Natomiast w przypadku VAT'u wprowadzono zerową stawkę, ale tylko na określone towary. Jeśli np. restauracja dostarcza posiłki lekarzom w szpitalu to niestety musi od tego naliczyć VAT taki jak od dostaw caterigowych, prawda?

PK: Tak, tego typu dostawy będą opodatkowane normalnie podatkiem VAT. Być może coś się zmieni w tym zakresie, ale na ten moment musimy to opodatkować. Co do samej darowizny to dodałbym, że są wprowadzone określone limity. W przypadku dokonania darowizny od 1 stycznia do końca kwietnia, możemy odliczyć od podstawy opodatkowania 200% dokonanej darowizny. W przypadku darowizn dokonanych w maju, będzie to 150% wartości, a w przypadku darowizn dokonanych od 1 czerwca to będzie 100% wartości darowizny.

PR: Pewnie te liczby mogą się zmienić w zależności w jaki sposób będziemy zwalczali koronawirusa, bo sytuacja jest płynna.

PK: Być może w związku z przedłużającym się stanem epidemicznym w Polsce te regulacje ulegną modyfikacji.

PR: Oczywiście wszystko może ulec rozszerzeniu, bo wiem, że ma pojawić się kolejna wersja tarczy. Prawdopodobnie będą tam nowe rozwiązania. Na stronie Deloitte będzie to komentowane.

DA: Dokładnie, będziemy śledzić zmiany i będziemy Państwa o tym informować, dlatego zapraszamy do subskrypcji naszego newslettera, w którym piszmy m.in. o naszych pomysłach jak poradzić sobie w obecnej sytuacji.

PR: Dziękuję bardzo. O sprawach "tarczy antykryzysowej" i jak korzystać z udogodnień podatkowych w niej zawartych opowiadali Dominika Alicka i Paweł Komorowski.

Subskrybuj podcast "Podatki / Prawo"

Otrzymuj powiadomienia o nowych odcinkach podcastu:
YouTube   iTunes   Android   RSS   eMail   Spotify

Masz pytania lub wątpliwości?
Chcesz dowiedzieć się więcej?

Napisz do nas

Więcej informacji: Combating COVID-19 with resilience

Czy ta strona była pomocna?