Zrównoważony rozwój w sektorze muzycznym

Artykuł

Zrównoważony rozwój w sektorze muzycznym

Czy ESG zmieni branżę rozrywkową?

Zgodnie z prognozami do 2027 roku festiwale muzyczne ma odwiedzić ponad 336 milionów uczestników, co stanowi olbrzymią przestrzeń nie tylko do minimalizowania negatywnego wpływu środowiskowego, ale także promowania odpowiedzialnych zachowań. Według raportu Greener Festival, w którym przeanalizowano dane z imprez organizowanych w 17 krajach, przeciętny festiwal wytwarza 500 ton emisji dwutlenku węgla. Odpady pofestiwalowe to wciąż nierozwiązany problem wielu organizatorów. Szczęśliwie pojawiają się już zespoły (Coldplay) i festiwale (DGTL), które już podejmują zobowiązania związane z minimalizowaniem swojego wpływu na środowisko i są świetnym przykładem dla całej branży. To niewątpliwie właściwy moment, by szeroko rozumiana branża rozrywkowa, w tym muzyczna, weszła na ścieżkę zrównoważonego rozwoju. Organizatorzy wydarzeń kulturalnych mogą odegrać bardzo istotną rolę w realizacji Celów Zrównoważonego Rozwoju.

W 2019 roku świat obiegła informacja, że zespół Coldplay wstrzymuje trasę koncertową ze względu na jej negatywny wpływ środowiskowy*. Chris Martin – lider zespołu w wywiadzie dla BBC zadeklarował wówczas, że ponowne spotykanie się z fanami będzie możliwe, jeśli muzycy znajdą pozytywne rozwiązania na zanieczyszczenia środowiskowe podczas organizacji koncertów. Można byłoby powiedzieć, że w dobie kryzysu klimatycznego jest co najmniej kilka bardziej szkodliwych przedsięwzięć niż koncert. Z pewnością tak, ale dziś mówimy o tym, że w obliczu zagrożeń związanych ze zmianami klimatu, absolutnie wszyscy musimy się zmobilizować, by grać do jednej bramki. I oczywiście są branże, na których ciąży większa presja społeczna i regulacyjna, ale to nie znaczy, że inne nie powinny myśleć o zrównoważeniu swojej działalności. Jak zapewniają naukowcy, znaleźliśmy się w krytycznej dekadzie. Jeśli nie podejmiemy zdecydowanych działań na rzecz planety, problemy środowiskowe i powiązane z nimi wyzwania społeczne będą się tylko pogłębiać. Być może nie będzie lepszego momentu, by podążać śladem Coldplay i solidarnie zamanifestować swego rodzaju „Call to Action” także w sektorze szeroko rozumianej rozrywki.

W USA rocznie aż 32 mln ludzi bierze udział w co najmniej jednym festiwalu muzycznym1, a w samej Europie w każdym roku organizowanych jest około 2500 tego typu wydarzeń2. Spoglądając na te eventy przez soczewkę ESG szybko okaże się, że zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i ogólnym jest bardzo wiele obszarów, którym warto uważnie się przyjrzeć i stworzyć plan naprawczy. Tym bardziej, że zgodnie z prognozami do 2027 roku festiwale muzyczne ma odwiedzić ponad 336 milionów uczestników, co stanowi olbrzymią przestrzeń do minimalizowania negatywnego wpływu, promowania odpowiedzialnych zachowań i reagowania na rosnące oczekiwania wobec odpowiedzialności społecznej i środowiskowej. Od kilku lat badania wyraźnie wskazują, że na przestrzeni ostatnich lat konsekwentnie rośnie zaniepokojenie zmianami klimatycznymi. Z badania Climat Sentiment Index3 realizowanego przez Deloitte wynika, że aż 81% Polaków obawia się zmian klimatycznych, a 90% uznaje, że konieczne jest podejmowanie działań mających na celu zmniejszenie zagrożeń środowiskowych. Lęk ekologiczny powoduje, że staramy się zmieniać swoje nawyki, ale coraz częściej wymagamy od producentów i organizatorów wydarzeń, że oni także będą coraz bardziej świadomi swojego wpływu i zaczną działać proaktywnie. Warto się nad tym pochylić, tym bardziej, że już 89% festiwalowiczów chce być bardziej odpowiedzialnych za odpady, które wytwarzają.

W zrównoważonym rozwoju chodzi przede wszystkim o uwzględnienie aspektów środowiskowych, społecznych i zarządczych w każdym przedsięwzięciu i w jego całym łańcuchu wartości. Trzeba zatem zastanowić się, jaki wpływ na środowisko mamy w procesie organizowania festiwalu czy innego wydarzenia muzycznego. W aspekcie środowiskowym (E) należy uwzględnić m.in. emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody, energii, ale także cyrkularność odnoszącą się do efektywnego zarządzania zasobami. Według raportu Greener Festival, w którym przeanalizowano dane z imprez organizowanych w 17 krajach, przeciętny festiwal wytwarza 500 ton emisji dwutlenku węgla, a na festiwalach w Wielkiej Brytanii średnio do 80% ludzi porzuca swoje namioty na polu, które ze względu na złożoną mieszankę różnych materiałów, są niemal niemożliwe do recyklingu4. Jak wiemy – odpady, także te pofestiwalowe, to ogromny problem związany z przetwarzaniem i odpowiedzialnym zarządzaniem ostatnim etapem cyklu życia produktu. Mniej oczywisty jest na pewno obszar społeczny (S), ale za to niezwykle ważny i nabierający znaczenia. Odnosi się bowiem do tego, w jaki sposób traktowani są ludzie tj. pracownicy, dostawcy, muzycy, uczestnicy festiwalu w procesie tworzenia i organizacji wydarzenia kulturalnego. Ten obszar może być wykorzystany do przełamywania szkodliwych stereotypów, budowania społeczności wokół konkretnych wartości i zmianę perspektywy na kwestie społeczne i środowiskowe. Organizatorzy wydarzeń kulturalnych, w tym muzycznych mogą odegrać bardzo istotną rolę angażując się w bardziej lub mniej oczywiste zagadnienia. Przykładowo, okazuje się, że aż 76% zapraszanych artystów to mężczyźni lub męskie zespoły5. Warto zastanowić się, dlaczego tak jest i czy mamy wpływ na zwiększenie reprezentacji kobiet na scenie.

Tematów jest naprawdę bardzo dużo, dlatego warto zareagować już teraz i zacząć działać, tym bardziej, że pojedyncze na razie przykłady świadczą o tym, że branża zaczęła się wybudzać z letargu. Holenderski festiwal muzyki elektronicznej DGTL dąży do bycia pierwszym festiwalem cyrkularnym6, z kolei Burning Man (obok Coachelli najsławniejszy festiwal w USA) – do 2030 roku chce stać się wydarzeniem całkowicie bezemisyjnym i ekologicznie regenerującym się7. W Wielkiej Brytanii ponad 40 festiwali już zobowiązało się do redukcji emisji o połowę i podwojenia wskaźników recyklingu do 2025 roku8.

Bezdyskusyjnie to właściwy moment, by szeroko rozumiana branża rozrywkowa, w tym muzyczna w Polsce weszła na ścieżkę zrównoważonego rozwoju i zaczęła się zmieniać. Tym bardziej, że przykładów będzie przybywać. Zespół Coldplay, po kilku latach przerwy wyruszył w trasę koncertową, która zgodnie z zapowiedzą miała emitować o połowę mniej CO2 niż poprzednia. Zespół nie tylko udowadnia, że można zmniejszyć swój wpływ na środowisko, ale także mieć pozytywne oddziaływanie na innych. Fani zespołu korzystają z aplikacji, która pomaga w wyborze bardziej ekologicznych opcji podróży na koncert, a zespół wykorzystuje kinetyczny parkiet do wytwarzania energii elektrycznej9. Nie ma już więc argumentu, że to niemożliwe – jest to wręcz konieczne. Trzeba tylko zastanowić się, jak bawić się w bardziej odpowiedzialny sposób.

 

 

*Komentarz Marty pierwotnie ukazał się w raporcie „Playfair” Raport PlayFair 2022 - Archicom

Czy ta strona była pomocna?