podcast

Punkty widzenia

Podcast Podatki/Prawo: Nowe przepisy o cenach transferowych

Najnowsze zmiany w regulacjach dot. cen transferowych

Nagranie rozmowy: 17 czerwca 2019 r.

W najbliższych miesiącach można się spodziewać zmian przepisów dotyczących transakcji między podmiotami powiązanymi. Do polskich przepisów mają zostać wdrożone postanowienia europejskiej dyrektywy dotyczącej rozwiązywania sporów między administracjami podatkowymi różnych krajów w celu unikania podwójnego opodatkowania. Sytuacje te występują, gdy dochodzi do korekty cen w transakcjach między podmiotami powiązanymi z tych krajów.

Jedną z dodatkowych kwestii będą reguły stosowania tzw. uproszczonych porozumień cenowych, które pozwolą na uniknięcie barier kosztowych, dotyczących nabywania niektórych usług (np. informatycznych, reklamowych czy doradczych), obowiązujących od początku 2018 roku. Planowane są również zmiany w przepisach o spółkach giełdowych, jako efekt dyrektywy europejskiej, w myśl których zarządy spółek będą zobowiązane do publicznego informowania o transakcjach z podmiotami powiązanymi.

O nadchodzących zmianach opowiada Rafał Sadowski, doradca podatkowy i Partner w Zespole Cen Transferowych. Komentuje on m.in. kwestie sporów o korekty cen transferowych (a zatem także poziomu opodatkowania) w różnych krajach.

Umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania nie nakładają na administracje skarbowe obowiązku rozstrzygnięcia sporu

Rafał Sadowski, Partner w Zespole Cen Transferowych.

Wyjaśnia on, że już dziś istnieje konwencja arbitrażowa, która nakłada określone terminy załatwienia takiego sporu, ale nie zawsze są one przestrzegane. Nowe regulacje wprowadzają terminy, które nakładają obowiązek zakończenia postępowań w określonych terminach.

 

Transkrypcja:

Paweł Rochowicz: Dziś porozmawiamy o sprawach cen transferowych i nowych regulacji, które się szykują w tym obszarze. Te kwestie nie od dziś zaprzątają wiele uwagi księgowych, dyrektorów finansowych, a nawet członków zarządów wielu firm. Rozbudowane obowiązki dokumentacyjne w firmach powiązanych spędzają im sen z powiek. Jakby tego było mało, to te przepisy wciąż ewoluują. Być może już od jesieni, zaczną obowiązywać przepisy dotyczące sytuacji, gdy dochodzi do sporów, nie tylko między podatnikami, a administracją skarbową o poziom tych cen, ale też pomiędzy administracjami podatkowymi różnych krajów. Chodzi o to, że w wyniku korekty cen w podmiotach powiązanych w różnych krajach zmienia się też wysokość podatku dochodowego do zapłacenia. Na ogół w jednym Państwie się zwiększa, a w innym zmniejsza. Projektowane są też inne regulacje związane z cenami transferowymi, a nakładające nowe formalności na członków zarządów spółek. O tych skomplikowanych sprawach porozmawiam z moim gościem, a jest nim Rafał Sadowski, doradca podatkowy i Partner w Deloitte. Dzień dobry.

Rafał Sadowski: Dzień dobry Panu.

PR: Te sprawy, jak już powiedziałem, są dość skomplikowane, a szykują się jeszcze nowe regulacje, ale to chyba dlatego, że trwa taka stała gra pomiędzy podatnikami, a administracjami skarbowymi o to jak podatek dochodowy uczciwie rozliczyć. Zwłaszcza jeśli są to powiązane firmy i sprzedają sobie towary po cenach, nie zawsze rynkowych.

RS: Faktycznie, pomiędzy podatnikami, a administracjami skarbowymi, gdzieś od 2015 r. dość istotnie się zaogniło i w różnych krajach w Europie i nie tylko w Europie, mamy do czynienia z sytuacją taką gdzie władze podatkowe uważają, że należy im się nieco większy kawałek tortu niż otrzymywały go dotychczas. Te spory transgraniczne, o których Pan wspomniał, to taka sytuacja, gdzie dwie administracje skarbowe chciałyby opodatkowani ten sam tort naraz. Wyobraźmy sobie najprostszą sytuację. Mamy fabrykę po jednej stronie granicy i mamy dystrybutora tych produktów po drugiej stronie granicy. Fabryka wytwarza i sprzedaje do dystrybutora. Załóżmy, że cena produktu wytworzonego w fabryce to 1000. Przychodzi inspektor podatkowy i mówi, że cena powinna być 1100. W tej sytuacji nasz podatnik zapłaci dodatkowy podatek dochodowy od różnicy, czyli 1100-1000=100, czyli od 100. Jednocześnie po drugiej stronie granicy dystrybutor nie będzie z automatu miał prawa do zaliczenia sobie do kosztu uzyskania przychodu, tych dodatkowych 100, więc potrzebna jest specjalna procedura, która umożliwi po drugiej stronie granicy zaliczenie tego dodatkowego kosztu do KUP i zmniejszenia ciężaru opodatkowania po drugiej stronie granicy.

PR: Tylko, że jeżeli ciężar opodatkowania przechodzi z jednego kraju do drugiego to pewnie będzie bardzo zadowolona ta administracja skarbowa, która dostanie więcej podatku dochodowego, a ta, która ma stracić to chyba nie tak łatwo się z tym pogodzi?

RS: Jak najbardziej. Zwłaszcza, że zdążyła już te pieniądze rozdysponować, więc mamy do czynienia z sytuacją taką, gdzie po jednej stronie granicy administracja podatkowa uzyskuje dodatkowy dochód, a po drugiej stronie administracja podatkowa oddaje pieniądze, których najczęściej już nie ma, bo już je wydała. To rzeczywiście są trudne sytuacje. Mamy kilka trybów eliminowania takich problemów.

PR: Czyli już są na ten temat pewne regulacje, tak?

RS: W tej chwili są dwa odrębne tryby postępowania. Ustawa, o której dzisiaj rozmawiamy wprowadza trzeci. Te dwa odrębne tryby to umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Pewnie wszyscy Ci, którzy interesują się podatkami o nich słyszeli. Tam jest artykuł, który umożliwia eliminację podwójnego opodatkowania w przypadku oszacowania cen transferowych. Mamy też konwencję arbitrażową. To jest konwencja, którą stroną są wszystkie Państwa Członkowskie Unii Europejskiej. Są pewne różnice techniczne pomiędzy tymi dwoma ścieżkami. Główna to taka, że umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania nie nakładają na administrację skarbowe obowiązku rozstrzygnięcia sporu, czyli administracje mogą się spotkać, mogą dyskutować, mogą przerzucać się argumentami, ale na koniec dnia mogą pozostawić sprawę nierozwiązaną…

PR: Na szkodę podatnika, który będzie niepewny tego ile ma płacić podatku…

RS: Będzie pewny, bo będzie płacił dwa razy podatek od tego samego dochodu po prostu. Konwencja arbitrażowa nakłada obowiązek rozstrzygnięcia sporu w terminie dwóch lat. Później jest dodatkowy okres, mniej więcej roku, czyli mniej więcej w trzy lata, sprawa od wniesienia przez podatnika powinna zostać rozstrzygnięta.

PR: A czy zawsze te terminy są dotrzymywane?

RS: W przypadku umów o unikaniu podwójnego opodatkowania nie ma w ogóle takich terminów, jest jedynie zalecenie, że to powinno być w miarę szybko. W przypadku konwencji arbitrażowej nie zawsze są ściśle przestrzegane, natomiast są zdecydowanie krótsze. Fajną lekturą, jeżeli ktoś lubi takie historie, jest prześledzenie zmiany przeciętnego czasu trwania procedury eliminacji podwójnego opodatkowania przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Te procedury trwały kiedyś kilkanaście lat, były niesamowicie długie, w tej chwili jest dużo, dużo lepiej. Dalej to jest długo, dalej to jest kilka lat, ale to już jest okres porównywalny do takiego, powiedzmy, długiego postępowania sądowego lub długiego postępowania podatkowego i potem procedury sądowej. To już się mieści w wyobraźni i naszej i naszych klientów.

PR: Może jest krócej, ale skala zjawiska jest trochę większa, chociażby patrząc na działania polskich służb skarbowych, które prowadzą nieporównanie więcej takich postępowań niż kilka czy kilkanaście lat temu.

RS: W tym zakresie Polska absolutnie wpasowuje się w trendy ogólnoeuropejskie. Wszystkie administracje podatkowe prowadzą bardzo dużo postępowań. Polska wcale nie najwięcej. To co u nas zwraca uwagę to wzrost. Zmiana zarówno jeśli chodzi o liczbę postępowań jak i o ciężar gatunkowy i kwoty. Przygotowanie techniczne urzędników jest również dużo lepsze. Natomiast to ciągle jest poziom nieodbiegający jakoś istotnie od tego co się dzieje w takich krajach jak Niemcy lub Hiszpania, już nie mówiąc o Włoszech, które są chyba rekordzistą w tym zakresie.

PR: Mamy więc taką sytuację w rzeczywistości i pomysł Unii Europejskiej, aby sprawie nadać jakieś ramy, trochę zdyscyplinować wszystkich uczestników postępowania. Wydano Dyrektywę na ten temat, prawda?

RS: Tak, mamy nową Dyrektywę. To jest Dyrektywa Rady 2017/1852 w sprawie mechanizmów rozstrzygania sporów dotyczących podwójnego opodatkowania w Unii Europejskiej. Ta Dyrektywa wprowadza trzeci, niezależny tryb. Także podatnicy mają w tej chwili więcej możliwości wyboru niż mniej. To co budzi chyba największe wątpliwości to jakby zależność pomiędzy tymi trzeba trybami. To chwilkę potrwa zanim wszyscy zrozumieją jak to stosować. Skuteczność tych przepisów w dużej części będzie zależała od tego, jak będzie je stosować w Polsce Krajowa Administracja Skarbowa. Ucieranie się praktyki troszkę potrwa, więc myślę, że trochę zamieszania z tym będzie.

PR: Pewnie szczegółowe omówienie tych procedur przekracza ramy naszej audycji, ale powiedzmy przynajmniej w największym skrócie na czym będą polegały zmiany. Rozumiem, że jest już nie tylko Dyrektywa, ale mamy też nasz projekt ustawy. Wprawdzie jest to jeszcze projekt, ale pewne rzeczy z niego już możemy odczytać.

RS: Ta Dyrektywa i ustawa w dużej części bazują na rozwiązaniach przyjętych na konwencji arbitrażowej, tzn. wprowadzają terminy, w ramach których należy rozstrzygnąć sprawy, eliminują wątpliwości co do tego czy można rozstrzygać bardzo stare sprawy. Tak, to są takie przepisy gdzie krajowe terminy przedawniania spraw przestają mieć znaczenie. Najstarsze sprawy, które ostatnio zamykaliśmy to były lata 2006, 2008, kiedyś mieliśmy sprawę z 2001 r., więc to są strasznie stare sprawy. Wprowadzają tryby postępowania, czyli w jaki sposób podatnik może egzekwować swoje prawa po złożeniu wniosku, wprowadzają definicję tego co we wniosku o wszczęcie postępowania należy przedstawić i w jaki sposób udokumentować swoje stanowisko. Myślę, że po takim rozbiegu, po wejściu przepisów w życie, będzie z tych przepisów pociecha.

PR: Rozumiem, że przede wszystkim jest zdyscyplinowanie czasowe różnych administracji, tak?

RS: Tak, to jest kluczowe. Jeżeli mamy spór dotyczący kilku administracji podatkowych to jest to niezwykle skomplikowane. Jeżeli sobie Państwo wyobrazicie jak to wygląda to mamy wręcz jakąś małą konferencję, polsko-niemiecko-włoską w jakimś przypadku.

PR: Przykład, o którym mówiliśmy wcześniej dotyczy tylko dwóch państw, a w praktyce jest więcej stron, dlatego, że wyobraźmy sobie przedsiębiorstwa jakieś „ponadnarodowe”, które działają w 7-8 krajach Unii Europejskiej…

RS: Myślę, że są to rzadkie przypadki, bo zawsze ich unikamy, gdyż stopień złożoności takich negocjacji jest już absurdalnie wysoki. Natomiast nawet sprawy dwustronne mogą być bardzo skomplikowane, dlatego, że często dotyczą innego rozumienia sytuacji, innego rozumienia stanu faktycznego. Strona dowodowa, czyli to co podatnik mówi o swojej sytuacji ma fundamentalne znaczenie. Są to bardzo ciekawe i interesujące sprawy.

PR: Jeżeli nawet w dwustronnych relacjach takie ucieranie się stanowisk może trwać, tak jak Pan wspomniał, kilka czy kilkanaście lat to chyba świadczy o poziomie ich skomplikowania. Tu są potrzebne, tak jak zwykle w cenach transferowych, nie tyle analizy prawa, co raczej analizy ekonomiczne. Tutaj nie patrzymy w ustawę tylko raczej w excela. Porównujemy co i jak jest kalkulowane.

RS: Patrzymy w excel, to prawda, patrzymy też w przedziały, bo w cenach transferowych najczęściej mówimy o przedziałach rentowności. Czasami spory dotyczą tego, że jeżeli mamy jakiś przedział rentowności od 3 do 8%, to jedna administracja będzie zdecydowanie wolała, aby ta rentowność była w granicach 3%, z kolei druga będzie zdecydowanie wolała, aby to było gdzieś w granicach 8%. To już jest istotna różnica z punktu widzenia podatnika. Różnica pomiędzy 3 a chociażby 6 pp. rentowności, to jest dwa razy więcej dochodu do opodatkowania w którymś kraju. To jest duża różnica.

PR: I chyba nie trzeba być wybitnym ekonomistą, żeby wiedzieć, że ta sama działalność prowadzona w jednym kraju nawet Unii Europejskiej, w drugim może mieć zupełnie inną rentowność. Mogą stać za tym całkiem racjonalne argumenty fiskusa.

RS: Tak, najczęściej tak bywa, natomiast często też bywa tak, że jeden fiskus niekoniecznie dostrzega to co widzi drugi i vice versa, więc te spory są naprawdę interesujące. Może jeszcze jedna rzecz o tej ustawie. Ta ustawa wprowadza coś na co czeka bardzo wielu naszych Klientów. Wprowadza uproszczone postępowanie w zakresie uproszczonego porozumienia cenowego, wszyscy na to czekamy.

PR: To przypomnijmy może o co tu chodzi.

RS: Chodzi o artykuł 15e Ustawy…

PR: Tak, ograniczenia kosztów dotyczące wydatków na reklamę, doradztwo i szereg innych rzeczy, w tym także programy komputerowe, usługi informatyków. To wprowadzono, aby uszczelnić system, przy czym zastrzeżono, że jeśli wydatki te są uzasadnione to można uzyskać uproszczone porozumienie cenowe. Z tym, że od momentu obowiązywania tych przepisów minęło już półtora roku, natomiast tych uproszczonych porozumień wciąż nie ma.

RS: To prawda, natomiast pierwsza propozycja przepisów w tym zakresie znalazła się w projekcie, który właśnie omawiamy. To jest projekt z 21 marca 2019 r. Te przepisy wyglądają interesująco dla podatników i mam wrażenie, że starają się uwzględniać opóźnienie w ich wprowadzeniu. Wprowadzają taki mechanizm, że jeżeli ktoś dzisiaj złożyłby wniosek o porozumienie cenowe, pod warunkiem uzyskania oczywiście pozytywnej decyzji Szefa KAS, to będzie mógł zaliczyć do kosztu uzyskania przychodu zarówno opłaty, które dotyczą roku bieżącego, czyli roku 2019, jak i roku wcześniejszego, czyli 2018.

PR: Czyli stosujemy wstecznie, więc deklaracje za 2018 rok też będzie można odpowiednio skorygować i być może liczyć na zwrot podatku?

RS: Jeżeli uda się uzyskać decyzję Szefa KAS to w naszej ocenie nie powinno być problemu ze zwrotem podatku. To co warto powiedzieć o tych przepisach to to, że wydają nam się w miarę dobrze skonstruowane i w miarę elastyczne. To znaczy, że w zależności od swojej sytuacji podatnik będzie miał wybór. Może pójść po to porozumienie cenowe uproszczone, gdzie obowiązki dotyczące ilości informacji, zakresu informacji są istotnie niższe oraz są niedużo niższe opłaty. Jeżeli chodzi o sytuacje bardzo trudne, podatnik w dalszym ciągu będzie miał prawo pójść po takie pełne porozumienie cenowe, to pełne porozumienie cenowe zyskuje całkiem fajne cechy. Na przykład transakcja objęta takim pełnym porozumieniem nie będzie przedmiotem postępowań podatkowych, za wyjątkiem kontroli ze strony administracji centralnej. Podatnik będzie miał prawo zmiany typu postępowania w miarę swobodnie, w trakcie czasu jego trwania, w zależności od potrzeb, w zależności od tego co się okaże przy rozmowach z KAS. Z naszego punktu widzenia te zmiany oceniamy pozytywnie.

PR: Jak rozumiem tu chodzi też o szybkość wydawania takich porozumień, dlatego, że standardowe porozumienie zajmie półtora roku, może nawet dłużej, a tu chodzi o kilka miesięcy.

RS: Tak, w tej chwili zgodnie z artykułem 97 proponowanej ustawy, postępowanie w sprawie uproszczonego porozumienia cenowego powinno być zakończone bez zbędnej zwłoki, jednak nie później niż w ciągu trzech miesięcy. W praktyce będzie to pewnie ciut dłużej lub może się zdarzyć, że będzie to ciut dłużej, natomiast z punktu widzenia tempa postępowania i kwoty, o których rozmawiamy, czy to będzie 3 miesiące, czy trochę dłużej, to wydaje mi się, że dla podatników wielkiego, praktycznego znaczenia mieć nie będzie. Na pewno będzie istotną modyfikacją.

PR: No i w ten sposób usługi reklamowe, doradcze, informatyczne, będzie można kupować po takich cenach jakie kupujemy, pod warunkiem, że takie porozumienie uzyskamy.

RS: Postępowanie będzie rzeczywiście uproszczone, więc ten poziom bezpieczeństwa będzie niższy, natomiast nie będzie działał artykuł 15e, w tym przypadku.

PR: Aby w praktyce to się nie skomplikowało. Przejdźmy jeszcze do kolejnej porcji nowości, którą szykuje nam ustawodawca. Chodzi o kolejne regulacje, tym razem już w kilku innych ustawach, np. w ustawie o spółkach giełdowych, dotyczących nowych obowiązków jakie mają mieć szefowie spółek, członkowie zarządu w relacjach pomiędzy podmiotami powiązanymi. Taki pomysł też wziął się z unijnej Dyrektywy.

RS: Tak, dokładnie. Chodzi o ochronę praw udziałowców mniejszościowych. Jeżeli wyobrazicie sobie Państwo sytuację udziałowca mniejszościowego dużej spółki, która zawiera materialne transakcje z grupą i posiada udział większościowy, no to może pojawiać się wątpliwość czy rzeczywiście w ten sposób nie następuje zmniejszenie wartości spółki giełdowej. Po to, żeby unikać takich sytuacji, tak ja to rozumiem, zostały zaproponowane przepisy zgodne, z którymi spółki giełdowe będą musiały wprowadzić pewien tryb działania w odniesieniu do transakcji zawieranych z podmiotami powiązanymi. To będzie tryb dotyczący zamieszczania na stronie internetowej informacji na temat istotnych materialnych transakcji zawieranych z podmiotami powiązanymi. Tutaj próg istotności ustawiono na poziomie 5% wartości aktywów spółki. Należy powiedzieć z jakim podmiotem będzie zawierana transakcja, jaki jest jej charakter, jaka jest wartość, data oraz to co jest interesujące, należy zawrzeć informacje niezbędne do oceny czy dana transakcja jest uczciwa i uzasadniona z punktu widzenia spółki i akcjonariuszy niebędących podmiotami powiązanymi, w tym akcjonariuszy mniejszościowych.

PR: Zawsze, gdy pojawiają się takie pojęcia w prawie, np. uczciwość, można się zastanawiać co to oznacza w tym przypadku.

RS: Przyznaję się szczerze, że boję się tego typu niedookreślonych definicji, sformułowań, bo one są bardzo subiektywne. Każdy inaczej będzie pojmował co to znaczy uczciwe i uzasadnione. Tu wydaje mi się, że będzie dość duża rola dla zarządów i dla rad nadzorczych oraz dla doradców zarządów i rad nadzorczych, w jaki sposób wykazać uczciwość i uzasadnienie tej transakcji.

PR: Rozumiem, że podstawowy cel i ochrona mniejszościowych udziałowców powinna tu przyświecać w rozpatrywaniu pojęcia uczciwość, prawda?

RS: Oczywiście, zdecydowanie, natomiast tak jak mówię, każdy będzie miał swój punkt widzenia. Jeżeli wrócimy do naszego bardzo prostego schematu z fabryką i z dystrybutorem po drugiej stronie granicy no to, jeżeli naszą spółką publiczną byłby dystrybutor, pojawią się pytania: dlaczego z tej fabryki? dlaczego nie z innej? dlaczego tak? dlaczego na takich warunkach? dlaczego tyle? dlaczego nie od kogoś innego? To są bardzo poważne pytania biznesowe. Jeżeli nie znajdziemy na nie odpowiedzi, wydaje mi się, że spółka może mieć poważne problemy z udziałowcami mniejszościowymi.

PR: Niezależnie od tego jaką w praktyce formę przyjmie ta sprawozdawczość, pewnie wciąż pozostanie ten kłopot, o którym rozmawialiśmy na początku: interpretacja pojęcia uczciwości tych transakcji. To pewnie pokaże dopiero praktyka, jak Pan sądzi?

RS: Wydaje mi się, że tak. Pewnie znowu w łatwiejszej pozycji będą te spółki, które w jakiś sposób mogą wykazać, że transakcja była weryfikowana np. przez jakiś niezależny organ, niż te spółki, które po prostu będą korzystać wyłącznie z analiz wewnętrznych, czy ze swoich doradców. Być może porozumienie cenowe może być rozwiązaniem dla przynajmniej części spółek. To w ogóle jest tak, że ustawodawca nakłada coraz większe obowiązki i na rady nadzorcze i na zarządy. Warto już może na sam koniec przypomnieć, że począwszy od 2019 r. zarządy będą zobowiązane do składania oświadczeń, które będą wskazywały na to, że ceny transferowe w transakcjach kontrolowanych będą ustalane na warunkach, które ustaliłyby między sobą podmioty niepowiązane. Ten przepis nie dotyczy tylko spółek giełdowych. Ten przepis dotyczy wszystkich podmiotów.

PR: Podsumowując, mamy kilka dobrych informacji, kilka trochę gorszych. Dobre to te, że już niedługo uproszczone porozumienia cenowe będzie można zawierać i to nam ułatwi oczywiście rozliczanie kosztów. Dobrą informacją jest to, że pewnie te międzynarodowe spory, o których rozmawialiśmy będą szybciej rozstrzygane. Tą dodatkową sprawozdawczość dla spółek giełdowych pewnie trzeba będzie jakoś przełknąć.

Za rozmowę dziękuję mojemu gościowi, a był nim Rafał Sadowski, doradca podatkowy i Partner w Deloitte.

RS: Dziękuję serdecznie.

PR: A ja zapraszam do wysłuchania kolejnych audycji z cyklu „Podatki/prawo”. Do usłyszenia.

Subskrybuj podcast "Podatki / Prawo"

Otrzymuj powiadomienia o nowych odcinkach podcastu:
YouTube   iTunes   Android   RSS   eMail   Spotify
Czy ta strona była pomocna?