AI w instytucjach finansowych - Marlena Janota Santander, Paweł Tomkiel

Paweł Tomkiel
Cześć Marlena.

Marlena Janota
Cześć.

Paweł Tomiel
Słuchaj, członek zarządu Santander TFI, mocno finansowy kontekst dzisiejszej rozmowy, sztuczna inteligencja, automatyzacja, robotyzacja, te hasła pewnie będą się pojawiać, ale gdybyś na sam początek mogła naszym słuchaczom przedstawić się, jak znalazłaś się w tym miejscu, gdzie teraz jesteś.

Marlena Janota
Ja pracuję w branży finansowej od ponad 20 lat, a zaczęłam od... No w zasadzie to zaczęłam od radia. Muszę powiedzieć, że trafiłam jako komentator do Polskiego Radia Katowice, opowiadając o rozwiązaniach technologicznych, a później ekonomicznych. Robiłam to równocześnie z pracą w Towarzystwie Funduszy Inwestycyjnych jeszcze na Górnym Śląsku. W międzyczasie emigrowałam najpierw do Poznania, a mój pracodawca, obecnie Santander TFI, a kiedyś BZWBK TFI, przeniósł siedzibę do Warszawy i ja razem z tą siedzibą również w Warszawie. Sprzedażą zajmuję się w zasadzie od początku pracy zawodowej. Natomiast, ponieważ skończyłam Politechnikę Śląską, ja mam taki bardzo mocny rys technologiczny i ten rys technologiczny, on w moim życiu zawodowym też mocno występuje, ponieważ ja się zajmuję procesami sprzedaży, ale też digitalizacji sprzedaży. I w zasadzie już od 20 lat zajmuję się sprzedażą zdalną produktów inwestycyjnych.

Paweł Tomkiel
Wiesz co, gdybyśmy rozmawiali, pewnie jeszcze z 5 lat temu, powiedziałbym, że branża finansowa nie kojarzy się z technologią, kojarzy się raczej z ugruntowanymi rozwiązaniami, które już istnieją, tak jak wiele banków działa na jakimś systemie korowym sprzed lat. Więc cieszę się, że nagrywamy tę rozmowę, bo jeszcze tego tematu nie poruszaliśmy w podcaście. No i słuchaj, na sam początek sztuczna inteligencja, robotyzacja, automatyzacja. Jak będziemy rozumieć te pojęcia dla naszych słuchaczy, żeby uspójnić to zrozumienie?

Marlena Janota
Branża finansowa nie istnieje bez technologii w zasadzie. Poza tymi pierwszymi latami nie istniała, a i tak pierwsze komputery, jakie by one nie były, byłyby implementowane w branży finansowej. Natomiast faktycznie potoczne rozumienie, czy taki potoczny kontekst, to są również te wszystkie procesy, które są w interakcji z człowiekiem, przede wszystkim z tymi ludźmi, którzy są po stronie sprzedaży. I ja akurat jestem zwolenniczką takich, to jak już będziemy rozmawiać głębiej o przyszłości branży finansowej na przykład, tego, że technologia nie zdominuje tej branży w stu procentach i zawsze ten element ludzki będzie.Jego zgrabnie można nazwać takim rozwiązaniem hybrydowym, czyli będzie człowiek wyposażony w rozwiązania. Natomiast już teraz, na przykład w przypadku Santander TFI, 100% transakcji odbywa się zdalnie. Mówię o relacji z klientem, mówię o tym, jak klienci kupują, kupują zdalnie. Tylko część z nich, istotna rzeczywiście część, wybiera asystę człowieka, który jest pracownikiem sieci dystrybucji Santander Banku. Także to takie ad vocem. A jeżeli chodzi o automatyzację, robotyzację, sztuczną inteligencję, to faktycznie zaczęcie od definicji jest, myślę, bardzo dobrym pomysłem, takim nawet podstawowym, bo wokół sztucznej inteligencji jest bardzo wiele mitów. Przede wszystkim ona jest antropomorfizowana, czyli nadawane są już jej takie cechy, jakoby je miała jako człowiek, których ona nie ma. Jeszcze jak do tego dodajemy takie aspekty etyka, sztucznej inteligencji, czy analizujemy zachowania, nie wiedząc jak jest zbudowana, to nasuwa się szereg skojarzeń. Które raczej mają swoje źródło w literaturze, niż w fakcie. I czym ta sztuczna inteligencja jest i czym nie jest. O tym możemy porozmawiać, a chciałeś tu coś dodać.

Paweł Tomkiel
Chciałem dodać, bo powiedziałaś antropomorfizujemy sztuczną inteligencję. No nie bez powodu. To znaczy bardzo dobrze udaje już człowieka w konwersacji.

Marlena Janota
Tak, ale nim nie jest. I ona się tak zachowuje, bo tak ją wyszkoliliśmy, tym ją nakarmiliśmy. No i moglibyśmy jeszcze pół godziny rozmawiać nie podając tej definicji, ale podajmy ją. I tych definicji jest kilka. Ja muszę powiedzieć, że tak sięgnęłam trochę do materiału źródłowego. I posprawdzałam sobie te definicje. I między innymi jest współczesny naukowiec Andreas Kaplan, który podaje definicję. Ona jest zresztą cytowana też w Wikipedii jako zdolność systemu do prawidłowego interpretowania danych, na podstawie tej interpretacji uczenia się i wykonywania czynności i zadań. Czyli taka jest definicja sztucznej inteligencji. I mamy drugie źródło, które taką definicję wprowadza i dodaje jeszcze jeden aspekt. To jest AI Act. Zatwierdzony w grudniu zeszłego roku. Zupełnie świeża rzecz, kontrowersyjna. Pewnie za chwilę rozwiniemy. W AI Act ta definicja jest bardzo zbliżona. Tylko ona ma tam jeszcze element autonomiczności. Innymi słowy. Ten system, który przetwarza dane, potrafi wyciągać wnioski, realizować działania autonomicznie. I tym jest sztuczna inteligencja. Pierwszy raz to hasło padło w 1956 na konferencji Dortmuth. I padło z ust McCarty'ego. To był naukowiec, nie polityk. I rzeczywiście jakby już się przyjęło. No bo jest nośne. Natomiast historycznie też. I stąd się pewnie ta antropomorfizacja się bierze. A mianowicie historycznie wprowadzono koncepcję robota. I ten robot. I to jest bardzo interesujące. Czy wiesz skąd się wziął słowo robot? Kto pierwszy użył słowa robot?

Paweł Tomkiel
Nie wiem.

Marlena Janota
I w jakim języku ten robot funkcjonował?

Posłuchaj całego odcinka