prawo autorskie: smak

Analizy

Smak nie jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego

Orzeczenie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej

Alert prawny: 28/2018 | 17 grudnia 2018 r.

W najnowszym wyroku z 13 listopada 2018 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozstrzygnął, że smak nie może zostać zakwalifikowany jako utwór, a co za tym idzie nie ma możliwości jego ochrony na podstawie prawa autorskiego. W związku z tak jednoznacznym stwierdzeniem TSUE pojawia się pytanie, jaki będzie wpływ tego orzeczenia na możliwość rozciągnięcia ochrony autorsko-prawnej na podobne, nietypowe wytwory ludzkiego umysłu, w tym w szczególności na zapach.

Okoliczności sprawy

W wyroku z dnia 13 listopada 2018 r. (sygn. sprawy: C-310/17), Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) odpowiedział na pytanie prejudycjalne Sądu Apelacyjnego w Arnhem-Leeuwarden, sprowadzające się, ogólnie rzecz ujmując, do tego, czy smak produktu spożywczego może być ochroniony prawami autorskimi, czyli czy może stanowić utwór. Wątpliwości holenderskiego Sądu Apelacyjnego pojawiły się w następującym stanie faktycznym rozstrzyganej przez niego sprawy. Spółka Levola Hengelo BV („Levola”) produkuje ser do smarowania z dodatkiem śmietany i ziół pod nazwą „Heksenkaas”, do którego „prawa własności intelektualnej” nabyła od holenderskiego handlarza warzywami – twórcy przedmiotowego sera. Od stycznia 2014 r. spółka Smilde Foods BV („Smilde”) wytwarza i wprowadza na holenderski rynek ser do smarowania pod nazwą „Witte Wievenkaas” o smaku podobnym do smaku sera „Heksenkaas”. W związku z tym spółka Levola pozwała spółkę Smilde o naruszenie jej praw autorskich do smaku sera „Heksenkaas”, domagając się zaprzestania przez pozwaną wytwarzania i wprowadzania do obrotu sera „Witte Wievenkaas”.

Powódka wykazywała przed sądem, że smak produkowanego przez nią sera „Heksenkaas” stanowi własną intelektualną twórczość jego autora i z tego względu podlega ochronie prawo-autorskiej. Dodatkowo, spółka Levola powołała się na wyrok Holenderskiego Sądu Najwyższego z 16 czerwca 2006 r. w sprawie Lâncome vs Kekofa, w którym sąd ten uznał, że kompozycja zapachowa perfum może stanowić utwór w rozumieniu holenderskiego prawa autorskiego. Pozwana spółka broniła się, wskazując, że smak produktu spożywczego nie może być uznany za utwór w świetle holenderskiego prawa autorskiego, gdyż przewiduje ono ochronę wyłącznie utworów wizualnych oraz dźwiękowych. Dodatkowo, spółka Smilde przywołała orzeczenie Francuskiego Sądu Najwyższego z 10 grudnia 2013 r., w którym sąd ten jednoznacznie odrzucił możliwość uznania zapachu perfum za utwór i przyznania mu autorsko-prawnej ochrony.

Rozstrzygnięcie TSUE

Postawione TSUE pytanie prejudycjalne dotyczyło wykładni pojęcia utworu w świetle dyrektywy 2001/29 w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym, a dokładniej, czy prawo Unii Europejskiej stoi na przeszkodzie temu, by smak produktu spożywczego – jako własna twórczość intelektualna autora – mógł stanowić przedmiot ochrony przyznawanej na podstawie prawa autorskiego. Odpowiadając na to pytanie, TSUE wyszedł przede wszystkim od stwierdzenia – bardzo typowego zresztą dla tego trybunału – że pojęciu „utworu” w świetle dyrektywy 2001/29 należy nadać w całej Unii Europejskiej autonomiczną i jednolitą wykładnię. Powtarzając wcześniejsze swoje wyroki (np. w sprawie Infopaq – C-5/08, czy Football Association Premier League – C-403/08 i C-429/08) TSUE wskazał, że utworem w rozumieniu dyrektywy 2001/29 jest każdy wytwór człowieka stanowiący jego „własną twórczość intelektualną”. Udzielając odpowiedzi na pytanie prejudycjalne holenderskiego sądu, TSUE stwierdził, że pojęcie utworu „wiąże się bezwzględnie ze sposobem wyrażenia przedmiotu ochrony prawnoautorskiej, który czyni ten przedmiot możliwym do zidentyfikowania z wystarczającym stopniem precyzji i obiektywności, nawet jeżeli ów sposób wyrażenia nie zawsze jest trwały”. W przypadku smaku produktu spożywczego, zdaniem trybunału, z uwagi na istotną subiektywizację doznań smakowych uwarunkowanych m.in. przyzwyczajeniami żywieniowymi, wiekiem, preferencjami smakowymi, miejscem i czasem, w jakich następuje degustacja, trudno jest mówić o możliwości identyfikacji chronionego dobra z wystarczającym stopniem precyzji i obiektywności. Naruszona byłaby zasada pewności prawa, jeżeli sam organ odpowiedzialny za zapewnienie ochrony praw wyłącznych nie byłby w stanie zidentyfikować chronionego utworu. Jako że majątkowe prawa autorskie są prawami bezwzględnymi, taka subiektywność smaku jako przedmiotu ochrony powodowałaby także trudności dla wszystkich innych, poza autorem (lub jego następcami prawnymi), w ustaleniu kręgu zachowań zastrzeżonych na rzecz uprawnionego z tytułu praw autorskich. Z tych wszystkich względów, TSUE orzekł, że smak produktu spożywczego nie może zostać zakwalifikowany jako utwór w rozumieniu dyrektywy 2001/29. Dodatkowo, co także bardzo istotne, trybunał wskazał, że dyrektywa 2001/29 stoi na przeszkodzie temu, by ustawodawstwo krajowe było interpretowane w taki sposób, że przyznaje ono ochronę prawnoautorską takiemu smakowi.

Konsekwencje wyroku TSUE

Analizowany wyrok TSUE oznacza, że w żadnym z państw członkowskich Unii Europejskiej smak produktu spożywczego nie może zostać uznany przez organy tego państwa za utwór na podstawie wewnętrznych przepisów prawa autorskiego (należy zaznaczyć, że prawo autorskie jest zharmonizowane na poziomie UE w dość niewielkim stopniu; brak jest rozporządzeń bezpośrednio regulujących tę problematykę w taki sam sposób we wszystkich państwach członkowskich). W większość prawodawstw państw członkowskich UE, które należą do tzw. kontynentalnego systemu prawa, utwór definiowany jest poprzez określenie pewnych jego cech, a wskazywany czasami w przepisach katalog utworów jest jedynie przykładowy (otwarty). Tak jest np. w prawie polskim, gdzie w art. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych stwierdza się, że utwór stanowi każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze. Oznacza to, teoretycznie, że jeżeli smak produktu spożywczego spełniałby wskazane w tym przepisie wymagania, mógłby zostać uznany za utwór. Niemniej jednak od 13 listopada 2018 r., na mocy orzeczenia TSUE uznanie smaku produktu spożywczego za utwór na podstawie przepisów prawa wewnętrznego żadnego z państw członkowskich nie będzie możliwe, nawet jeżeli dany sąd krajowy doszedłby do wniosku, że smak danego produktu spożywczego w konkretnej sprawie spełnia wszystkie przesłanki do uznania go za utwór w świetle krajowych przepisów o prawie autorskim.

Co ciekawe, Trybunał nie oparł swojego rozstrzygnięcia na wskazywanym przez pozwaną spółkę Smilde w analizowanym postępowaniu przed holenderskim sądem apelacyjnym twierdzeniu, jakoby za utwór mógł zostać uznany wyłącznie wytwór możliwy do percepcji zmysłami słuchu lub wzroku. Takie głosy pojawiają się czasami także w doktrynie, a opierane są na treści Konwencji Berneńskiej o ochronie dzieł literackich i artystycznych z 1886 r., w której posłużono się pojęciem „dzieła literackiego i artystycznego”.

Można się zastanawiać, czy trybunał niejako celowo zostawił furtkę dla ewentualnego uznania w przyszłości za utwory takie wytwory ludzkiego umysłu, których percepcja następuje przez inne zmysły niż słuch czy wzrok.

Paweł Woronowicz, Senior Associate, Deloitte Legal

Agata Jost

Co z zapachem?

Może mieć to szczególne znaczenie dla ewentualnego uznania zapachu perfum za utwór. Batalia sądowa w tej kwestii toczy się w Europie w zasadzie od lat siedemdziesiątych XX w. (po raz pierwszy w tej kwestii wypowiedział się francuski sąd w sprawie Laire vs Rochas w roku 1974). Do dziś kwestia ta nie jest jednolicie rozstrzygnięta na poziomie Unii Europejskiej. W samym postępowaniu przed TSUE w analizowanej sprawie Levola vs Smilde każda ze stron powoływała się na skrajnie odmienne, korzystne dla siebie orzeczenia Sądów Najwyższych różnych państw członkowskich UE. Levola, która miała interes w tym, aby smak jej sera Heksenkaas został uznany za utwór powołała się na wyrok holenderskiego Sądu Najwyższego z 16 czerwca 2006 r., w którym sąd ten uznał, że zapach może zostać uznany za utwór w świetle holenderskiego prawa autorskiego. Pozwana spółka Smilde przywołała za to orzeczenie francuskiego Sądu Najwyższego z 10 grudnia 2013 r., w którym sąd ten kategorycznie odrzucił możliwość uznania zapachu perfum jako utworu i przyznaniu mu ochrony prawnoautorskiej, w zasadzie przywołując te same przesłanki braku dostatecznej określoności przedmiotu ochrony, które ostatecznie skłoniły TSUE do odmowy uznania smaku za utwór. Co istotne, było to kolejne orzeczenie francuskiego Sądu Najwyższego, w którym odmówiono możliwości prawno-autorskiej ochrony zapachowi perfum (w poprzednim wyroku z 13 czerwca 2006 r. Sąd Najwyższy stwierdził, że wiedza dotycząca technicznego zestawienia składników w celu uzyskania określonego zapachu nie zawiera w sobie pierwiastka twórczego, lecz jest raczej swego rodzaju know-how, który sam w sobie nie podlega ochronie prawno-autorskiej).

Jaki wpływ na toczącą się od lat batalię sądową o uznanie bądź nie zapachu perfum za utwór będzie miał wyrok TSUE w sprawie C-310/17? Wydaje się, że te same przesłanki i to samo rozumowanie trybunału, które doprowadziło go do uznania, że smak nie może podlegać ochronie autorsko-prawnej, znajdzie zastosowanie w stosunku do zapachu perfum. Również percepcja zapachu jest mocno subiektywna i zależy od indywidualnych cech osoby go odczuwającej, jak i od okoliczności faktycznych, w których taka percepcja się odbywa. 

Z tego względu, można przypuszczać, że linia orzecznicza sądów państw członkowskich UE pójdzie raczej w kierunku odmawiania przyznania ochrony autorsko-prawnej zapachowi, niezależnie od wypełnienia przez to dobro niematerialne definicyjnych przesłanek utworu w danym porządku prawnym.

Paweł Woronowicz, Senior Associate, Deloitte Legal

Agata Jost

Subskrybuj "Alerty prawne"

Otrzymuj powiadomienia na e-mail o nowych Alertach prawnych Deloitte Legal

Czy ta strona była pomocna?