Jeśli nie łączy nas przestrzeń –  to na czym budować poczucie przynależności?

Analizy

Jeśli nie łączy nas przestrzeń – to na czym budować poczucie przynależności?

Praca zdalna a zaangażowanie pracowników i pracodawców

HR@Transformation

Diversity & Inclusion coraz częściej staje się elementem strategii biznesowej firm, a nie tylko i aż kolejnym projektem działów HR.

Lockdown i pandemia pokazały, że praca zdalna jest możliwa i znacząca część firm kontynuuje taki model lub przechodzi powoli na hybrydowy system. Wiele firm zdało bardzo dobrze trudny egzamin z natychmiastowego przystosowania się do nowych warunków, zachowując ciągłość działania. Część osób zachłysnęła się możliwością pracy tylko z domu, oszczędzając przy tym czas na dojazdy, zyskując większą elastyczność decydowania o tym, jak spędzają dzień. Dla ogromnej większości pracowników biurowych, powrót do poprzedniego modelu wydaje się nieuzasadniony i nie chcą zrezygnować z możliwości pracy zdalnej. Są oczywiście osoby, które marzą o powrocie do dawnej rzeczywistości i bardzo chętnie wracają do biur, są jednak w zdecydowanej mniejszości.
 

Dlaczego poczucie przynależności jest takie ważne

Dziś nowym wyzwaniem staje się element przynależności do firmy. Był to już przed pandemią jeden z obszarów, które aż 93% respondentów globalnego badania Deloitte Global Human Capital Trends uznało za bardzo ważny.
Dziś w rzeczywistości wirtualnej firmy musza zastanowić się, co buduje ich unikalną kulturę. Kiedyś biuro, czyli fizyczne miejsce pracy, było spoiwem, które zbierało ludzi pracujących razem. W tym fizycznym biurze mieli swoje rytuały, zwyczaje, wspólny język, miejsca, które kojarzyły się z konkretnymi czynnościami – salki konferencyjne na spotkania wewnętrzne, inne na spotkania z klientami, przestrzenie nieformalnych spotkań, kuchnia, gdzie spotykali się przy kawie, korytarze, kawiarnie, kantynę, która służyła za miejsce spotkań przy lunchu i wiele innych specyficznych dla firmy przestrzeni. Biuro wyznaczało też pewne elementy hierarchii i struktury w firmie np. open-space’y, pokoje, podział na funkcje, działy, departamenty w zależności od piętra czy obszaru na danym piętrze. Status osobom z wyższymi stanowiskami nadawały często oddzielne pokoje – czasem przeszklone, w bardziej otwartych kulturach organizacyjnych, czasem zamknięte. I nagle dziś wszystko to przestało mieć znaczenie. Ludzie pracują wirtualnie ze swoich własnych przestrzeni. Co więc daje im poczucie przynależności do organizacji?

Dziś w zasadzie pod tym względem jesteśmy równi, ludzie pracują z własnych domów, kto czuje otwartość zaprasza pozostałych do swoich prywatnych przestrzeni, kto jest mniej otwarty lub nie ma w pełni komfortowych warunków może używać wirtualnego tła. Są i tacy, którzy nigdy kamer nie włączają, jednak jest to ważny element integracji zespołu, poczucia komfortu, przynależności i zaufania. Im mniej elementów łączących nas w wirtualnym świecie, tym większe ryzyko, że ludzie staną się sobie coraz bardziej obcy, anonimowi i będą tylko dalekim głosem odpowiedzialnym za dowiezienie konkretnego projektu.

Zdalny lider

Liderzy w obecnej sytuacji, wynikającej z pandemii COVID-19, powinni sobie odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób chcą budować poczucie przynależności swoich zespołów. Muszą budować relacje oparte na zaufaniu jeszcze intensywniej niż dotychczas. Dla wielu liderów jest to ogromny sprawdzian zaufania i tego, jak do tej pory budowali relacje w swoich zespołach. Jeśli wcześniej ich władza opierała się na kontroli i potrzebie obserwowania ludzi fizycznie w pracy siedzących przed komputerami lub odbywających spotkania, teraz jest im szczególnie ciężko przestawić się na puszczenie kontroli, oddanie autonomii pracownikom, obdarzenie ich zaufaniem. Te zespoły, które już wcześniej czuły się ze sobą dobrze zintegrowane, sprawnie zarządzane i samodzielne, w trakcie pandemii bardzo szybko zbudowały swoje nowe rytuały i działały efektywnie, w zasadzie z dnia na dzień. Jeśli poczucie przynależności do zespołu było elementem szczerych i dobrych relacji, traktowania każdego z członków zespołu, jako indywidualną jednostkę, przejście na pracę zdalną na pewno nie zachwiało tak solidnymi fundamentami.

To liderzy dziś mają ogromne wyzwanie, większe niż wcześniej, aby sprawić, że ludzie będą chcieli pracować konkretnie z nimi i w danej organizacji. W innym przypadku ludziom będzie obojętne, dla jakiego „wirtualnego” przełożonego pracują, skoro i tak robią to we własnym domu, mając swoje domowe rytuały i często z dużym ograniczeniem spontanicznych kontaktów ze współpracownikami.

Firmy i ich liderzy, którzy zdają sobie już dziś sprawę z tych ważnych elementów i rozpoczną adaptację do zmian, z pewnością będą bardziej konkurencyjne na rynku w przyszłości. Wiele firm zaczęło już planować jak będzie wyglądał ich nowy model pracy.

Im częściej pracodawcy włączają pracowników we wspólne projektowanie przyszłości pracy w danej firmie, tym większa szansa na ich zaangażowanie, a także zbudowanie poczucia przynależności do firmy. Im więcej decyzji narzuconych z góry, tym większe ryzyko utraty więzi i poczucia wpływu ze strony pracowników.

Malwina Faliszewska, Learning, Development, Diversity & Inclusion Manager, Deloitte

Obecność w miejscu pracy a zdalne zaangażowanie

Weźmy pod uwagę jeszcze jedną ważną kwestię – zaangażowanie pracowników, które dziś staje się jeszcze większym wyzwaniem, a już wcześniej było bardzo istotne. Dane instytutu Gallupa z 2017 roku (źródło: Gallup’s 2017 State of the Global Workplace Report) pokazują, że aż 85 proc pracowników nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału – 67% nie angażuje się, to znaczy, że po prostu tylko „pojawiają się” w miejscu pracy a 18% pojawia się i aktywnie demotywuje innych. Tylko 15 procent pracowników faktycznie angażuje się w pracę, co zwykle oznacza, że są proaktywni, znają swoje mocne strony i mają szansę wykorzystywać je każdego dnia budując na nich swój sukces zawodowy, a tym samym sukces firmy. Przy pracy zdalnej, w przypadku osób wcześniej niezaangażowanych problem może okazać się jeszcze większy.

Teraz tym bardziej ważne jest, aby zadbać o transparentność, o sprawny i drożny przepływ informacji, a także o zespołowe zwyczaje, a przede wszystkim relacje. Na ważności jeszcze bardziej zyskują wspólne wartości i sposób ich wyrażania w konkretnej firmie. Jeśli nie łączy nas przestrzeń – to co jest wspólnego dla wszystkich? Co łączy ludzi konkretnej firmy i sprawia, że oni czują się jej częścią? Te wszystkie elementy będą wpływać na poczucie przynależności i połączenie z kulturą.

Czy ta strona była pomocna?