MSSF Ubezpieczenia

Artykuł

MSSF 17 TRG: jak rozpoznawać CSM w przychodach spółki?

Wrzesień 2017

Kolejne analizy TRG poświęcone były przede wszystkim kwestii rozpoznawania marży dla usług umownych (ang. contractual service margin, CSM) w przychodach spółek. Rynek zwrócił się do grupy z prośba o przedstawienie przykładów dopuszczalnych alokacji dla wybranych rodzajów produktów ubezpieczeniowych. Przedstawione rekomendacje , mimo że niewątpliwie pomocne, rodzą szereg pytań o spójność praktyki rynkowej w zakresie stosowania MSSF 17.

W pierwszych dniach maja 2018 odbyło się kolejne posiedzenie grupy Transition Resource Group for IFRS 17 Insurance Contracts (TRG), której głównym celem jest analiza zgłaszanych przez ubezpieczycieli wątpliwości interpretacyjnych dotyczących standardu MSSF 17. Podczas spotkania powrócono do części otwartych tematów z poprzedniej sesji, jak też poruszono całkowicie nowe zagadnienia. Różnice zdań w obrębie grupy oraz stale napływające nowe zapytania dobitnie pokazują, jakim wyzwaniem dla całego rynku będzie wdrożenie nowych standardów i zapewnienie spójnej praktyki w sposobie jego stosowania.

Metody wyznaczania coverage units

Podobnie jak podczas spotkania lutowego, również tym razem kwestie wyznaczania schematu amortyzacji marży CSM budziły największe emocje. Marża CSM alokowana jest do poszczególnych okresów na podstawie tzw. coverage units, które powinny odzwierciedlać wielkość usługi świadczonej przez ubezpieczyciela w danym okresie. Niejasne jest jednak, jak tę wielkość interpretować w praktyce. W związku z licznymi wątpliwościami, zespół IASB przygotował na spotkanie materiały, w których dla kilkunastu przykładów konkretnych umów ubezpieczenia przedstawił swoje rekomendacje podejścia do wyznaczania coverage units. Przykłady podzielone zostały na dwie kategorie: ubezpieczenia bez komponentu inwestycyjnego oraz z komponentem inwestycyjnym.

Podczas sesji udało się dojść do porozumienia w kwestiach ogólnych, takich jak:

  • Coverage units powinny być ustalane na poziomie grupy kontraktów, w oparciu o wielkość świadczeń każdego z kontraktów wchodzących w jej skład w horyzoncie oczekiwanego okresu jego trwania.
  • Przy ustalaniu coverage units, należy wziąć pod uwagę oczekiwania, co do tempa zmniejszania się portfela (np. w efekcie rezygnacji), ponieważ wpływają one na oczekiwaną długość świadczenia ochrony ubezpieczeniowej dla jednostki obrachunkowej.
  • Celem wykazywania marży CSM w przychodach poszczególnych okresów jest odzwierciedlenie usług świadczonych w tym okresie. W związku z tym, ustalenie coverage units nie jest kwestią prowadzonej przez jednostkę polityki rachunkowej, a wymaga oszacowania poziomu rzeczywiście świadczonej ochrony i uzasadnienia zastosowanego podejścia. Takie oszacowanie i uzasadnienie powinno być wykonywane w sposób systematyczny i racjonalny.

Uznano, że z powodu wielu rodzajów ochrony ubezpieczeniowej oferowanych na rynkach, nie jest możliwe zdefiniowanie jednego zestawu szczegółowych wytycznych, które miałyby zastosowanie do wszystkich możliwych przypadków i dobrze odzwierciedlały sens ekonomiczny umów. W związku z tym, w duchu MSSF 17, należy ustalić podejście oparte na zasadach (ang. principle-based approach). Podkreślano, że każdy z prezentowanych przez IASB przykładów ilustracyjnych bardzo mocno zależy od podanych faktów, i nie może być bezrefleksyjnie przenoszony na inne, nawet podobne, produkty. Dlatego też wybór odpowiedniej metody powinien być każdorazowo potwierdzony analizą faktów i okoliczności.

Bardzo dużo czasu poświęcono również na interpretację „świadczenia, które otrzyma beneficjent”. Zauważono, że ustalając coverage units, jednostka powinna brać pod uwagę oczekiwane świadczenie, jakie otrzyma beneficjent, a nie koszty, które zaistnieją po stronie ubezpieczyciela w związku z wypłatą tego świadczenia. Zwracano uwagę na to, że świadczoną przez zakład usługą wobec ubezpieczającego jest gotowość do wypłaty świadczenia (ang. standing ready to meet valid claims) w okresie całego trwania ochrony, a nie tylko sama wypłata świadczenia, gdy zaistnieje zdarzenie ubezpieczeniowe. Wielkość świadczenia, która ma być podstawą do określenia schematu amortyzacji CSM zależy więc od kwoty, jaka może być wnioskowana przez ubezpieczającego w każdym momencie trwania ochrony. W toku dyskusji, określono dwie preferowane metody ustalania wielkości świadczenia:

  • Metoda oparta o poziom maksymalnej ochrony w każdym okresie,
  • Metoda oparta o oczekiwania spółki, co do roszczeń, jakich ubezpieczający jest w stanie skutecznie dochodzić w każdym okresie, jeżeli zaistnieje zdarzenie ubezpieczeniowe.

Członkowie dyskusji zgodzili się również, że w pewnych przypadkach i po dokładnym uzasadnieniu, możliwe są inne metody, takie jak:

  • Liniowa alokacja, która uwzględnia liczbę kontraktów w grupie,
  • Metoda oparta o składki,
  • Metoda oparta o oczekiwane przepływy pieniężne.

Ich zastosowanie obwarowane jest jednak szeregiem dodatkowych wymogów. Wobec powyższego, należy je traktować jako dodatkowe opcje do wykorzystania, w przypadku, gdyby wskazane na początku metody nie oddawały istoty kontraktu.
Największe emocje wzbudziła propozycja podejścia do kontraktów z komponentem inwestycyjnym. W tego typu umowach ubezpieczyciele zwykle świadczą nie tylko usługi ubezpieczeniowe (związane z ochroną przed losowymi zdarzeniami), ale również usługi inwestycyjne. Pojawia się więc pytanie, w jaki sposób odzwierciedlić powyższą kombinację usług w schemacie amortyzacji marży CSM.

Zgodnie z opinią Rady, należałoby w tym kontekście inaczej potraktować kontrakty wyceniane metodą Variable Fee Approach („VFA”) oraz metodami ogólnymi. Tylko te modelowane przy pomocy Variable Fee Approach powinny dopuszczać uwzględnianie komponentu inwestycyjnego przy wyznaczaniu schematu alokacji marży CSM. Kontrakty wyceniane modelami ogólnymi powinny z góry zakładać, że jedyną świadczoną usługą jest ochrona ubezpieczeniowa.

Takie podejście było kontestowane przez wielu członków TRG. Argumentowali, że jest wiele przykładów ubezpieczeń, które z różnych powodów nie spełniają założeń metody VFA, ale związane są ze świadczeniem istotnej usługi inwestycyjnej. Podczas spotkania nie udało się wypracować pełnego kompromisu w tej kwestii. Potwierdzono jedynie, że w przypadku grup kontraktów wycenianych metodą VFA, schemat amortyzacji powinien uwzględniać zarówno usługi ubezpieczeniowe, jak i inwestycyjne. W związku z tym, konieczna będzie modyfikacja standardu, który nie był w tej kwestii jednoznaczny. IASB planuje zgłosić poprawkę do standardu, modyfikującą definicję okresu świadczenia usług dla kontraktów VFA, tak, aby uwzględniała ona oba rodzaje usług.

Poziom ustalania korekty z tytułu ryzyka

Korekta z tytułu ryzyka odzwierciedla rekompensatę, jakiej jednostka oczekuje w związku z niepewnością, co do wysokości i czasu przyszłych przepływów pieniężnych związanych z ubezpieczeniem. Celem korekty jest odzwierciedlenie percepcji jednostki, co do obciążenia wynikającego z ponoszonego ryzyka. Standard nie narzuca poziomu agregacji wymaganego do ustalenia korekty, gdyż byłoby to sprzeczne z jej podstawowym celem (korekta, jako percepcja jednostki). Ze względu na często przeciwstawny charakter różnych rodzajów ryzyka (np. śmiertelność / długowieczność) obecnych w portfelu, naturalnym jest oczekiwanie pewnych dywersyfikacji przy wyznaczaniu korekty na poziomie zagregowanym. Pojawia się więc pytanie, do jakiego poziomu możliwe jest uwzględnianie powyższych dywersyfikacji, mając na uwadze, że korekta związana jest zawsze z percepcją jednostki, podczas gdy dywersyfikacje mogą wynikać z szerszego spojrzenia (np. na poziomie grupy)?

IASB wskazało, że spółka powinna odzwierciedlić wszelkie korzyści z dywersyfikacji jedynie w takim zakresie, w jakim korzyść z dywersyfikacji została uwzględniona przy ustalaniu rekompensaty, jaką jednostka zażądałaby za przejęcie na siebie ryzyka. W rezultacie, dywersyfikacje ryzyka, jakie występują na poziomie wyższym niż poziom jednostki, można uwzględniać tylko wtedy, gdy rozważamy je już przy wyznaczaniu korekty na poziomie jednostkowym. Jeśli więc przy wyznaczaniu własnej korekty z tytułu ryzyka pewna spółka (narażona na ryzyko długowieczności) bierze już pod uwagę to, że w grupie występują również spółki narażone na ryzyko śmiertelności, to powyższy efekt dywersyfikacji „grupowej” może być uwzględniony. Jeżeli jednak każda ze spółek patrzy na ryzyko jedynie przez pryzmat swojej działalności to dalsze dywersyfikacje na poziomie grupy nie powinny być stosowane.

Propozycje IASB były przyjmowane przez członków grupy niejednoznacznie. Część członków sugerowało dopuszczenie możliwość ustalania różnych korekt z tytułu ryzyka w zależności od poziomu sprawozdania (np. uwzględnienie dywersyfikacji grupowej dopiero na poziomie skonsolidowanego sprawozdania). Grupa TRG nie wypracowała jednej interpretacji, z którą wszyscy gotowi byliby się zgodzić. Podkreślano jednak, że wypracowanie jednego podejścia jest niezbędne, więc należy oczekiwać, że temat będzie jeszcze omawiany w przyszłości. Biorąc pod uwagę, że sprawozdania MSSF 17 na polskim rynku są przygotowywane w dużej mierze dla celów grupowych, rozstrzygnięcia w tej kwestii będą szczególnie istotne dla naszych ubezpieczycieli. Interpretacja, według której na poziomie grupy nie są dopuszczalne żadne dywersyfikacje prowadzić może do pewnego przesunięcia ciężaru prac nad korektą na spółki lokalne.

Łączenie umów ubezpieczeniowych

Podczas poprzedniego spotkania Grupy TRG dyskutowano o dopuszczalności rozdzielania komponentów pojedynczej umowy ubezpieczenia. W maju, w dyskusjach pojawił się natomiast temat powiązany – łączenia kilku kontraktów z jednym kontrahentem.

W MSSF 17 zakłada się, że co do zasady najmniejszą jednostką obrachunkową może być pojedyncza umowa ubezpieczenia. Standard dopuszcza jednak w pewnych wyjątkowych przypadkach, możliwość łączenia pojedynczych umów, aby w pełniejszy sposób oddać sens ekonomiczny tych kontraktów. Podczas posiedzenia grupy TRG omawiano czynniki, które spółka powinna wziąć pod uwagę przy podejmowaniu takiej decyzji.

Sam fakt, że umowy ubezpieczeniowe dla jednego podmiotu rozpoczynają się z tą samą datą nie jest wystarczającą przesłanką by uznać, że mają one wspólny cel ekonomiczny. Również zastosowanie zniżki z tytułu posiadania innych umów nie powinno być czynnikiem decydującym o wspólnym celu ekonomicznym tych umów. Grupa doszła do wniosku, że nie ma jednego decydującego czynnika determinującego konieczność łączenia kontraktów ubezpieczeniowych. Przy podejmowaniu takiej decyzji każdorazowo trzeba rozpatrzyć wszystkie fakty i okoliczności. Przesłankami sugerującymi, że może istnieć konieczność łączenia kontraktów mogą być sytuacje, kiedy:

  • Prawa i obowiązki wynikające z tych umów zmieniają się w zależności, czy rozpatrujemy je łącznie czy oddzielnie. Na przykład, jeżeli prawa lub obowiązki wynikające z jednej umowy nie służą niczemu innemu niż całkowitemu zanegowaniu praw lub obowiązków wynikających z innej umowy zawartej w tym samym czasie z tym samym kontrahentem, faktyczny skutek jest taki, że nie istnieją żadne prawa ani obowiązki dla wspomnianego zestawu kontraktów.
  • Spółka nie jest w stanie wycenić jednego kontraktu bez wzięcia pod uwagę innych. Współzależność pomiędzy różnymi rodzajami ryzyka najczęściej oznacza, że umowy kończą się wspólnie oraz potrzebne byłyby arbitralne decyzje, aby rozdzielić przepływy pieniężne wynikające z tych umów.

Zauważono także, że o ile fakt udzielania zniżki w przypadku zawarcia kilku umów nie jest czynnikiem wystarczającym do ich połączenia, to istotnym elementem jest również poziom zniżki. Jeśli jest on bardzo wysoki (np. w jej efekcie jeden z kontraktów mógłby okazać się stratny), to taki fakt może być istotną przesłanką dla połączenia kontraktów.

Granica dla umów reasekuracji biernej

Podczas spotkania, postanowiono powrócić raz jeszcze do zagadnień poruszanych podczas poprzedniego posiedzenia grupy, a dotyczących granicy umowy dla kontraktu reasekuracji biernej. Rozważano kontrakty reasekuracji biernej z możliwością rekalkulacji składki, w których reasekurator ma 3-miesięczny okres wypowiedzenia. Zgłaszający pytanie poprosił grupę o wyjaśnienie, czy ubezpieczyciel w takiej sytuacji powinien zastosować krótką granicę kontraktu (tj. rozważać go jedynie w horyzoncie 3 miesięcy), czy też rozważać go w całym horyzoncie trwania umowy.

Był to jedyny temat poruszany podczas całego majowego spotkania, przy którym wszyscy zgodzili się z propozycją IASB. Rada zasugerowała, że w przypadku, gdy spółka ma obowiązek płacenia składek reasekuratorowi w okresie trwania kontraktu reasekuracji, granica kontraktu powinna odzwierciedlać całą długość trwania umowy. Prognozowane przepływy pieniężne dla tej umowy reasekuracji biernej mogłyby, co najwyżej, odzwierciedlać założenie dotyczące przyszłych dostosowań składek w zależności od decyzji reasekuratora. IASB uzasadniała swój pogląd tym, że ustalając granicę kontraktów trzeba brać pod uwagę zarówno prawa, jak i obowiązki wynikające z umowy oraz to, że w przypadku powyższych umów, zachowanie reasekuratora jest poza kontrolą ubezpieczyciela.

Granica umowy ubezpieczenia

Grupa TRG pochyliła się również nad doprecyzowaniem, jakie ograniczenia, inne niż wynikające z umowy, mogą wpływać na praktyczną możliwość ponownej wyceny kontraktu.

Członkowie grupy byli jednomyślni przy potwierdzeniu, że wszelkie kwestie, które w takim samym stopniu dotyczą nowych umów, jak również istniejących umów, nie powinny być traktowane jako ograniczenia dla praktycznej możliwości ponownej wyceny istniejących kontraktów.

IFRS 17 odwołuje się do pojęcia „praktycznej możliwości”, nie precyzując źródeł jej ograniczeń. Dlatego też, zdaniem IASB, powyższego nie należy ograniczać do warunków wynikających z umowy, prawa lub innych regulacji. Konkurencja na rynku oraz względy ekonomiczne również są czynnikami, które ubezpieczyciel zazwyczaj rozważa przy ustalaniu nowej ceny. Podkreślono jednak, że ograniczenia wpływające na praktyczną możliwość ponownej wyceny nie muszą być tożsame z tymi, które wynikają z wewnętrznej polityki spółki i decyzji, jakie spółka rzeczywiście podejmuje. W szczególnym przypadku, z polityki ubezpieczyciela może wynikać, że nie zmieni on ceny konkretnego ubezpieczenia, co jednak nie ma znaczenia dla oceny ograniczeń praktycznej możliwości ponownej wyceny takiej umowy, w rozumieniu standardu IFRS 17.

Podczas tej sesji rozważano także, jak ustalić granicę kontraktu dla umów zawierających dodatkowe opcje. W dyskusji rozróżniono umowy, gdzie warunki realizacji opcji są gwarantowane i gdzie nie są.

Ustalono, że jeżeli w momencie zawierania ubezpieczenia, znane są warunki, na podstawie których ubezpieczający będzie mógł skorzystać z opcji, przepływy pieniężne wynikające z opcji są w granicy kontraktu, ponieważ ubezpieczyciel nie może ustalić ponownie składki, aby odzwierciedlić w całości nowe ryzyko na jakie jest narażony. Przykładem takiej opcji jest konwersja na ubezpieczenie rentowe z gwarantowaną tablicą śmiertelności ustaloną przy zawieraniu ubezpieczenia.

Większe wątpliwości wzbudził drugi rodzaj kontraktów. W przypadku umów ubezpieczenia bez gwarancji warunków realizacji opcji, przepływy pieniężne wynikające z jej wykorzystania mogą być zarówno w granicy, jak i poza granicą kontraktu. Będzie to zależało od tego, czy ubezpieczyciel ma praktyczną możliwość ustalenia ceny, tak, aby w całości dopasować ją do nowego ryzyka i czy sam fakt dołączenia opcji do umowy nie stanowi już dla ubezpieczającego istotnej wartości (ubezpieczyciel będzie musiał złożyć pewną ofertę, podczas gdy bez w/w opcji nie byłby do tego zobligowany, np. w sytuacji zwiększonego ryzyka). Analiza IASB zakładała, że opcja dodana w ten sposób do ubezpieczenia tworzy istotne prawa i obowiązki. W przypadku jednak, gdy przepływy pieniężne wynikające z realizacji opcji są w granicy umowy, wycena grupy kontraktów powinna odzwierciedlać na bazie wartości oczekiwanych obecne oszacowanie spółki, jak ubezpieczający w danej grupie skorzysta z możliwości realizacji opcji dostępnych w danym kontrakcie.

Wyzwania związane z nowym standardem raportowania

Na sam koniec spotkania poruszone zostały kwestie implementacyjne, które w ocenie członków Grupy TRG mogą przysporzyć istotne problemy ubezpieczycielom. Omawiano przede wszystkim trzy aspekty:

  • identyfikacji i alokacji składek otrzymanych w okresie sprawozdawczym,
  • identyfikacji i alokacji zobowiązań wynikających z zaistniałych szkód,
  • podejścia do kontraktów nabytych po zakończeniu okresu ochrony.

Dwa pierwsze aspekty związane są z poziomem prezentacji wyników, który w MSSF 17 w pewnych obszarach jest dużo bardziej szczegółowy niż dotychczasowa praktyka MSSF 4. Niektórzy członkowie TRG kwestionowali, czy pewnenowe ujawnienia w sprawozdaniu według MSSF 17 będą faktycznie przydatne dla użytkownika tego sprawozdania. Dodatkowo, spodziewają się, że implementacja nowych rozwiązań będzie bardzo skomplikowana i kosztowna z powodu konieczności rozbudowy i integracji istniejących systemów. Ich zdaniem istnieje obawa, że koszty związane z implementacją będą wyższe niż korzyści wynikające z nowej prezentacji informacji. Podczas spotkania zwracano także uwagę, że niektóre uproszczenia dopuszczane przez standard mogą być kontrproduktywne, jako prowadzące do niespójności i niejasności interpretacyjnych. Zwracano także uwagę, że stosowanie uproszczonego podejścia będzie ogromnym wyzwaniem dla firm audytorskich. Powyższe obawy ubezpieczycieli nie spotkały się jednak ze zrozumieniem Rady.

Podsumowanie

Kolejne spotkanie Grupy TRG rzuciło nowe światło na wyzwania związane z wdrożeniem standardu MSSF 17, m.in. w zakresie metodyki wyznaczania „coverage units”. Brak konsensusu wśród członków grupy i żywiołowa dyskusja podczas spotkania pokazują, że w wielu obszarach wyzwaniem nie jest nawet jeszcze implementacja nowych wytycznych, ale ich interpretacja. Wiele kwestii pozostało wciąż nierozstrzygniętych. Obserwując dotychczasowe spotkania można pokusić się o wniosek, że wypracowanie pełnego konsensusu i zaproponowanie jednoznacznych kryteriów interpretacji będzie niezwykle trudne. W wielu obszarach nacisk interpretacyjny przesuwany jest na spółki wdrażające standard: konieczność każdorazowego rozważania „faktów i okoliczności”, odwołania do ogólnych zasad, pewna „lokalizacja” omawianych przykładów. W tym kontekście lokalne wdrożenie MSSF 17 może stać się zadaniem jeszcze bardziej złożonym i czasochłonnym.

Dowiedz się więcej na temat MSSF 17

Czy ta strona była pomocna?