Podsumowanie roku 2020 i plany na rok 2021

Wzorując się chyba na Hitchcocku zaczęliśmy od mocnego uderzenia białą listą, mechanizmem podzielonej płatności czy nowym obowiązkiem zarządu złożenia do urzędu skarbowego oświadczenia potwierdzającego, że podatnik zawiera transakcje z podmiotami powiązanymi na warunkach rynkowych.

W trakcie roku przeszliśmy m.in. przez implementację nowych plików JPK, rozpoczęcie poważnej dyskusji o braku kosztu podatkowego na stratach na zbyciu obligacji czy niekończącą się historię o podatku u źródła i rzeczywistym beneficjencie.

A skończyliśmy uderzeniem chyba jeszcze mocniejszym – na ostatnią chwilę Parlament uchwalił a Prezydent podpisał zmiany w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych wchodzące w 2021 r., a skutkujące m. in.:

• stworzeniem de facto z dnia na dzień ok. 40 tysięcy nowych polskich podatników podatku CIT w postaci spółek komandytowych i jawnych,
• zobowiązaniem największych podatników i podatkowych grup kapitałowych do sporządzania i podawania do publicznej wiadomości informacji o realizowanej strategii podatkowej za rok podatkowy, pomimo braku obowiązku posiadania strategii per se.  

Na osłodę pozostają zaskakujące zmiany zaproponowane przez Ministra Finansów w zakresie grup VAT i opcji opodatkowania VAT usług finansowych. Zgodnie z obecnym projektem, utworzenie grupy VAT i opcja opodatkowania VAT usług finansowych w Polsce mają być możliwe już w 2021 r. Bezsprzecznie skorzystanie z możliwości utworzenia grupy VAT lub wybranie opodatkowania podatkiem VAT usług finansowych może przynieść wymierne oszczędności finansowe podmiotom świadczącym usługi zasadniczo zwolnione z podatku – usługi świadczone w ramach grup VAT nie podlegają bowiem opodatkowaniu podatkiem VAT. Trzymamy zatem kciuki za szybkie uchwalenie tych nowych regulacji.

Na koniec, korzystając z okazji chciałbym w imieniu całego naszego Zespołu życzyć wszystkim Państwu, może trochę przekornie, by tegoroczne Święta były najzwyklejsze jakie mogą być, takie, jak te, które pamiętamy z dzieciństwa: śnieżne, białe, mroźne, z bałwanem, sankami i bitwą na śnieżki, ale jednocześnie by były ciepłe, spokojne, dające się nacieszyć każdą chwilą. By były synonimem babcinego makowca – maku ucieranego kilka razy, mnóstwa bakali i ręcznie wygniatanego ciasta, ale jedocześnie, by nie zabrakło nutki surowego zabraniającego podbierania z choinki pierników ojca. Życzymy Wam wszystkich magicznych, rodzinnych Świąt.

A rok 2021? By był po prostu normalny, przewidywalny i może nawet trochę nudny. Tego chyba wszyscy potrzebujemy najbardziej.