Podcast Podatki/Prawo: Kryteria ilościowe i jakościowe - obowiązki, które powinni spełnić przedsiębiorcy działający w Polskie

Punkty widzenia

Podcast Podatki/Prawo: Kryteria ilościowe i jakościowe - obowiązki, które powinni spełnić przedsiębiorcy działający w Polskiej Strefie Inwestycji

Strefa Inwestora w praktyce, czyli cykl rozmów o PSI

Nagranie z dnia 23 marca 2023 r.

Dzięki działalności w Polskiej Strefie Inwestycji przedsiębiorca może uzyskać ulgę w podatku dochodowym (w zależności od formy prawnej będzie to podatek CIT albo PIT). Możliwość ta obwarowana jest jednak koniecznością spełnienia określonych kryteriów jakościowych i ilościowych. Wysokość wydatków kwalifikowanych oraz liczba kryteriów jakościowych, które inwestor musi spełnić zależą zarówno od jego wielkości, jak i od miejsca realizacji planowanej inwestycji.

W kolejnym odcinku podcastu Podatki/Prawo z cyklu „Strefa Inwestora w praktyce, czyli cykl rozmów o PSI” Maciej Guzek, Partner rozmawia z Michałem Goskiem, Starszym menedżerem w Dziale doradztwa podatkowego Deloitte. Poruszają temat kryteriów ilościowych i jakościowych, które należy spełnić, aby działać w Polskiej Strefie Inwestycji. Wszystkie te obowiązki są zawarte w decyzji o wsparciu, która jest pewnego rodzaju „umową”. Michał Gosek podkreśla, że niewywiązanie się z niej może wiązać się z poważnymi konsekwencjami.

Dana liczba kryteriów jakościowych jest wskazywana w momencie ubiegania się o wsparcie.

W zależności od miejsca prowadzenia inwestycji i wielkości przedsiębiorstwa koniecznie jest wypełnienie kryteriów ilościowych. Z kolei określone kryteria jakościowe, które spełnić powinien przedsiębiorca są wybierane przez niego. Warto wybierać rozważnie

– podkreśla Michał Gosek.

 

Ważność decyzji o wsparciu

Decyzja o wsparciu wydawana jest na oznaczony okres 10, 12 lub 15 lat i określa m.in. okres jej obowiązywania, przedmiot działalności gospodarczej oraz warunki jakie przedsiębiorca musi spełnić, by skorzystać ze zwolnienia podatkowego. Jednocześnie, zgodnie z art. 19 ustawy o SSE zezwolenie wygasa z upływem okresu, na jaki została ustanowiona strefa. Mając na uwadze powyższe, data 31 grudnia 2026 r. stanowi w świetle obowiązujących przepisów datę graniczną, do której podatnicy są uprawnieni do stosowania zwolnienia podatkowego, o którym mowa w art. 17 ust. 1 pkt 34 ustawy o CIT, w ramach przysługującego jej indywidualnego limitu pomocy publicznej na podstawie posiadanego zezwolenia SSE. Nie dotyczy to jednak tych podatników, którzy posiadając termin ważności zezwolenia SSE nie wystąpili do ministra właściwego ds. gospodarki z wnioskiem o jego unieważnienie w tej części.

 

 

Na co zwrócić uwagę? – wydatki kwalifikowane

Jednocześnie ci z podatników, którzy posiadają zezwolenia wydane przed sierpniem 2008 r. i w dalszym ciągu ponoszą w ich ramach wydatki kwalifikowane powinni dodatkowo zweryfikować treść tych zezwoleń. Może się bowiem zdarzyć, iż w dalszym ciągu ponoszą nakłady, które w ich opinii stanowią wydatki kwalifikowane i w oparciu o nie kalkulują nienależną im pomoc publiczną.

Mając na uwadze fakt, że chodzi o zezwolenia wydane do 2008 r. włącznie, termin zakończenia inwestycji minął już dość dawno. W skrajnym przypadku może się okazać, iż podatnik posiada zaległości podatkowe, których istnienia nawet nie podejrzewa

– ostrzega Michał Gosek.

Jakie problemy mogą pojawiać się w trakcie spełniania obowiązków eksperci mówią w podcaście. Zapraszamy do odsłuchania.

Document

Podcast Podatki/Prawo: Strefa Inwestora w praktyce, czyli cykl rozmów o PSI

W podcaście Podatki/Prawo Maciej Guzek, Partner oraz Michał Gosek, Dyrektor w Dziale Doradztwa Podatkowego otwierają cykl rozmów „Strefa Inwestora w praktyce” na temat Polskiej Strefy Inwestycji oraz SSE. Omawiają najważniejsze tematy w tym obszarze, jak skorzystać ze wsparcia oraz na co powinni zwrócić uwagę inwestorzy.

Posłuchaj pozostałych odcinków na temat PSI i SSE

Subskrybuj podcast "Podatki / Prawo"

Otrzymuj powiadomienia o nowych odcinkach podcastu:
YouTube   iTunes   Android   RSS   eMail   Spotify

Partnerem podcastu Podatki/Prawo: Strefa Inwestora w praktyce, czyli cykl rozmów o PSI są

 

Transkrypcja:

Maciej Guzek
W dzisiejszym podkaście moim gościem ponownie jest Michał Gosek, starszy menedżer i doradca podatkowy w dziale podatku dochodowego do osób prawnych. Cześć Michał.

Michał Gosek
Cześć Maćku, dzień dobry Państwu.

Maciej Guzek
Dzisiejsza rozmowa to będzie kontynuacja podcyklu strefowego, w którym wspólnie rozmawiamy o komplikacjach związanych z tym, że spółki działają w specjalnych strefach ekonomicznych i korzystają z ulgi podatkowej. Jak wiecie Państwo z poprzednich odcinków, to nie tylko przywilej, ale również szereg obowiązków. W pierwszym odcinku powiedzieliśmy sobie czym są Specjalne Strefy Ekonomiczne i to był odcinek "z lotu ptaka". W drugim powiedzieliśmy w jaki sposób uzyskać decyzję o wsparciu, co trzeba zrobić, jakie trzeba dopełnić formalności. Dzisiaj będziemy kontynuowali ten temat, tzn. opowiemy o tym co musimy zrobić, gdy mamy decyzję, jakie obowiązki na nas ciążą, jakie przywileje z tego wynikają. Zacznijmy od tego jakie obowiązki wiążą się z bycia w SSE?

Michał Gosek
W pierwszej kolejności musielibyśmy odnieść się do tego, czym jest decyzja o wsparciu czy zezwolenie, o tym mówiliśmy też pokrótce w poprzednich odcinkach. Zezwolenie czy decyzja o wsparciu jest swoistego rodzaju umową. Wszystkie warunki i postanowienia, do których się zobowiązaliśmy i które będziemy wypełniać, są wskazane w treści tego dokumentu. W tym dokumencie będziemy mieli wskazany przede wszystkim rodzaj inwestycji. To jest pierwsza rzecz, na którą musimy wszyscy uważać, bo decyzja określona jest w tym momencie kodami PKWiU, ale co istotne, nie zawsze znajdzie to proste odzwierciedlenie w PKD, więc to też czasem trudność, żeby dopasować jedno do drugiego. PKWiU będziemy musieli oczywiście pilnować. To jest pierwsza rzecz, która nas bardzo interesuje. Jeśli któreś PKWiU nam się "wyślizgnie" i wejdziemy w inne, które nie jest wskazane w decyzji o wsparciu czy zezwoleniu, to pojawia się ryzyko, że będziemy musieli opodatkować wygenerowaną część dochodów. Rzecz druga to jest teren, który będzie opisany w decyzji konkretną działką. Podobnie jak punkt wyżej, jeśli np. ta inwestycja rozbuduje się i wyjdzie poza działkę, na którą otrzymaliśmy decyzję o wsparciu to znowu dochodzimy do pytania, na ile faktycznie możemy zwolnić ten dochód, bo jeden z warunków nie jest spełniony, a muszą być spełnione kumulatywnie.

Maciej Guzek
Może warto przypomnieć naszym słuchaczom o tym, że obecnie w decyzjach o wsparciu mamy określony teren. Natomiast w tym, co nazywało się zezwoleniami, czyli w poprzedniej formule, nie wskazywano wprost działek. Oczywiście musieliśmy realizować inwestycje na terenie objętym specjalną strefą ekonomiczną i wtedy granice wynikały z rozporządzenia. Teoretycznie można było zaplanować inwestycje na gruncie, ale gdy go zabrakło dopuszczalne było dokupienie kolejnego, który był objęty SSE i dalsza realizacja inwestycji. Druga rzecz to było to, że dokupiony grunt nie mógł być zbyt odległy, bo to cały czas musiał być ten sam projekt inwestycyjny. Było w porządku, gdy byłem w stanie powiedzieć, że to co robię na nowym gruncie, którego nie planowałem w dokumentach aplikacyjnych to jest część tej samej inwestycji. Gdyby jednak okazało się, że na tym gruncie realizuję inne przedsięwzięcie gospodarcze, to nie mógłbym już podciągnąć wszystkiego pod "parasol" zezwolenia i otrzymać ulgi podatkowej na wszystko. Obecnie to zostało rzeczywiście wyprostowane i jest to chyba pozytywna zmiana, że wskazuje się te działki?

Michał Gosek
To jest zmiana bardzo pozytywna, bo pozwala podatnikowi precyzyjniej planować swoje działania. W momencie jak powiedziałeś o tym, że kiedyś było inaczej to przypomniałem sobie taką sytuację, w której spółka miała halę produkcyjną postawioną na dwóch różnych gruntach. Niestety granica strefy przebiegała w poprzek tej hali. Może nie w połowie, ale wycinając sporą jej część. Niestety organy podatkowe upierały się, że produkcja musi się dokonywać w obszarze strefy, natomiast wszystko co będzie się odbywało poza nią to niestety będzie stanowiło dochód, które będziemy musieli opodatkować. Skończyło się w taki sposób, że spółka namalowała w poprzek hali białą linię i poza terenem strefy umiejscowiła narzędziownie, konserwację wózków widłowych itd., a cała produkcja odbywała się w części mieszczącej się w granicach strefy. Może jest to taki trochę przykład zabawny, ale pokazujący, że nowe rozwiązania są dla podatników, dużo bardziej korzystne i przejrzyste.

Maciej Guzek
Tak, nowe rozwiązania rzeczywiście wyjaśniają ten dylemat. Natomiast to nie tylko to, że musimy pilnować kodów PKWiU, czyli rodzajów działalności i miejsca, w którym ją prowadzimy. Jest jeszcze kwestia innych obowiązków. Zacznijmy może od starej formy, czyli zezwolenia, bo w nich było mniej obowiązków i były one związane z koniecznością utworzenia nowych miejsc pracy oraz zainwestowania określonej kwoty na terenie specjalnej strefy ekonomicznej, czyli chodziło o to, żeby odpowiednio dużo wydać i zatrudnić odpowiednio dużo osób. Można powiedzieć, że kłania się twoja metafora umowy. Dostajemy ulgę podatkową, ale za co? Za to, że zainwestujemy pieniądze i zatrudnimy ludzi. Tak było poprzednio. Obecnie doszły dodatkowe obowiązki, prawda?

Michał Gosek
Doszły nowe obowiązki w postaci tzw. kryteriów jakościowych, które musimy spełnić. Jest ich 11, bądź 13, w zależności od tego, czy mówimy o inwestycji w sektorze usługowym, czy też produkcyjnym oraz w jakim rejonie kraju jesteśmy. Należy spełnić 4-5, bądź 6 kryteriów. Ciekawostką do poruszenia później czy czasem nie opłaca się z różnych względów wpisać np. 7 kryteriów, jeżeli mamy np. wpisać 6.

Maciej Guzek
Tak, to jest znany dylemat, z którym mierzą się niektórzy przedsiębiorcy, ale do tego za chwilkę przejdziemy.

Michał Gosek
W kontekście pewnych różnic między starym zezwoleniem, a nową decyzją to w dalszym ciągu musimy zatrudniać pracowników i utrzymać miejsca pracy. Natomiast nie mamy minimalnego pułapu zatrudnienia, który musimy zrealizować, więc to jest zmiana na plus, zwłaszcza w kontekście przedsiębiorców, którzy mają konkretną inwestycję na terenie kraju i ją rozwijają, ale idą bardziej w kierunku zmodernizowania parku produkcyjnego i niekoniecznie musi się to wiązać z zatrudnieniem kolejnej dużej liczby osób.

Maciej Guzek
Tak, dokładnie. Mówimy o poprzednich przepisach, dlatego że duża część inwestorów cały czas ma zezwolenia, wydane przed 2018 rokiem. Oni cały czas funkcjonują w specjalnych strefach ekonomicznych i korzystają z ulg podatkowych. W starych zezwoleniach, w niektórych przypadkach przepisy określały minimalne limity, to znaczy liczbę osób, które należy zatrudnić. Obecnie tego nie ma. Natomiast w poprzednich przepisach były też korzystne dla inwestorów zapisy. Myślę przede wszystkim o braku limitu, bo do pewnego momentu w nie wpisywano kwotowego górnego pułapu wydatków inwestycyjnych. To było o tyle dobre, że gdy wydawałem więcej, to zwiększałem pulę ulgi podatkowej. Tak długo jak to się mieściło w ramach przedsięwzięcia, którym często była budowa czy też rozbudowa przedsiębiorstwa, a bardzo wiele rzeczy da się pod to podciągnąć, wydawałem i ulga podatkowa sukcesywnie rosła. Do pewnego momentu nie było też terminu, do którego musiałem ponieść wydatki. Zdarzały się nawet takie sytuacje, gdzie inwestorzy zaliczali do kosztów kwalifikowanych wydatki, które ponosili 10, a nawet 12 lat po tym, gdy dostali zezwolenie.

Michał Gosek
Tak, z takimi przypadkami też miałem do czynienia. To rozwiązanie jednak nie do końca pasowało naszemu ustawodawcy.

Maciej Guzek
Nie tylko naszemu, ale też unijnemu.

Michał Gosek
Tak jest. Założenie było takie, że jeżeli podatnik chce inwestować to niech wystąpi z wnioskiem o kolejne zezwolenie. Brak górnego limitu faktycznie obowiązywał, myślę, że do ok. 2007 roku. Jest bardzo wiele interpretacji indywidualnych, które potwierdzają, że podatnik nie jest nim ograniczony i może rzeczywiście generować sporo nakładów. Natomiast można było wpaść w pułapkę, ponieważ nie było zapisu o górnej granicy...

Maciej Guzek
Czyli teoretycznie mogłem wydawać ile chcę...

Michał Gosek
Tak, ale w pewnym momencie, bodajże w roku 2007 wprowadzona została data zakończenia inwestycji. I to był tzw. "game changer", gdzie bardzo często spółki idąc siłą rozpędu w dalszym ciągu wrzucały wszystkie koszty, które ponosiły w wydatki kwalifikowane, po czym nagle okazywało się, że orzecznictwo poszło w innym kierunku, to znaczy, dalej nie mamy górnego pułapu kwotowego, do którego możemy powrzucać wydatki kwalifikowane, ale mamy pewną granicę, którą jest data zakończenia inwestycji. Tutaj płynnie bym przeszedł do trzech istotnych dat...

Maciej Guzek
Data zakończenia inwestycji to była data, do której ponoszone wydatki mogą wpłynąć na wysokość ulgi podatkowej, czyli krótko mówiąc podwyższyć ulgę podatkową.

Michał Gosek
Czyli spółki, które po 10, 12 czy 15 latach wrzucały nakłady w wydatki kwalifikowane, o ile zezwolenie było np. z 2006 roku, gdzie daty zakończenia inwestycji jeszcze wprost nie było, to fajnie to mogło sobie chodzić.

Maciej Guzek
Tak właśnie to wyglądało, oni mieli stare zezwolenie bez limitu i bez dat.

Michał Gosek
Ja z kolei kojarzę przypadek klienta, który niestety miał to wpisane, aczkolwiek nie zwrócił na to uwagi. Skutek był taki, że faktycznie mnóstwo poniesionych wydatków nie mogło być zaliczone w pulę wydatków kwalifikowanych. Obecnie w decyzjach o wsparciu mamy w sumie trzy terminy. Pierwszy termin to jest okres, kiedy musimy zrealizować inwestycję i ten okres kończy się terminem zakończenia inwestycji.

Maciej Guzek
Czyli treść decyzji o wsparciu mówi "inwestorze do tej i do tej daty powinieneś zakończyć inwestycję".

Michał Gosek
Tak jest. Drugi okres to jest okres utrzymania inwestycji. To jest okres, w którym przedsiębiorca wypełnia zadeklarowane kryteria jakościowe.

Maciej Guzek
Wyjaśnimy jeszcze słuchaczom po co to jest. Chodzi o to, aby wsparcia nie otrzymywały inwestycje, które zaraz znikną. Cel jest taki, aby dana inwestycja miała trwały efekt na dany region, w którym ona się pojawia. Jeśli nie miałbym ograniczenia, o którym przed chwilą powiedział Michał, to byłoby tak, że mógłbym zrobić inwestycje, "skasować" ulgę podatkową, a następnie inwestycję zamknąć. W związku z tym ustawodawcy, zarówno polskiemu jak i unijnemu, zależy na tym, aby inwestycja działała w danym regionie przez określony czas po to, żeby ludzie mieli pracę, aby odbywał się tam obrót gospodarczy itd., bo na to jest ta pomoc.

Michał Gosek
Tak. Trzeci okres to jest okres ważności decyzji o wsparciu. To jest data, którą większość z państwa pewnie kojarzy i patrzy na nią w pierwszej kolejności. Chodzi o okres 10, 12 lub 15 lat, kiedy można korzystać ze zwolnienia podatkowego, które wygenerowałem inwestując. To jest zmiana w kontekście starych zezwoleń, które tak jak mówiliśmy w poprzedniej części, obowiązują w założeniu do 2026 roku.

Maciej Guzek
A propos starych zezwoleń to powiedzmy, że kiedyś nie było daty 2026 rok, bo gdy spojrzymy na ewolucję stref to one najpierw zostały utworzone na 20 lat, czyli gdy były tworzone 1997/1998 roku to przewidywano, że zakończą swoje istnienie w 2017/2018 roku. W związku z tym w niektórych zezwoleniach w ogóle nie było daty, tylko formułka "do końca istnienia strefy", a w innych była wprost wpisana data 2017 lub 2018 rok. Następnie ustawodawca zmienił przepisy i ustalił, że stary reżim będzie obowiązywał do 2026 roku. To trochę zaskoczyło inwestorów, ale oni sobie z tym poradzili.

Michał Gosek
Prawda. To znaczy poradzili sobie "wyrąbując" w tym gąszczu pewną ścieżkę, bo Ministerstwo Gospodarki wtedy nie było bardzo chętne do tego, żeby z automatu zmieniać zezwolenia...

Maciej Guzek
I wydłużać wszystkim do 2026 roku, prawda?

Michał Gosek
Dokładnie tak. Tak naprawdę, zanim to się zadziało to przed NSA zapadło sporo wyroków, po czym stanęło na tym, że ministerstwo rozpoczęło zmianę zezwolenia w tym zakresie na wniosek składany przez podatników. Kto przegapił okoliczność i nie złożył wniosku o zmianę zezwolenia w części, która dotyczyła ograniczenia zezwolenia do jego ważności do roku 2017, to tak naprawdę stracił opcję na rok 2026.

Maciej Guzek
Tak i było tak jak mówisz, że ministerstwo po tym, gdy przetoczyła się fala spraw przed NSA, to bez problemu zmieniało daty. Jeśli jednak zaspałem, nie złożyłem wniosku o przedłużenie to trzeba chyba przyjąć, że decyzja w postaci zezwoleniami wygasła wcześniej, to znaczy w odpowiednio 2017 lub 2018 roku, czyli w momencie, w którym nastała pierwotna data. Jednak, jeśli byłem odpowiednio szybki, jeśli udało mi się to zmienić to prawdopodobnie obecnie w dokumencie mam wpisany 2026 rok. O ile nie skończył mi się jeszcze limit pomocy to mogę cały czas korzystać z ulgi podatkowej. Jednak, gdy spojrzymy na to od strony sprawiedliwości społecznej, to rzeczywiście nie był to najszczęśliwszy system, bo z dwóch inwestorów, jeden dostał zezwolenie w 2004 roku, a drugi w 2014, obu preferencja kończyła się w 2026 roku, to ten z 2004 był wygrany. Teraz jest bardziej sprawiedliwie, bo będę miał 10 lat, albo 12, albo 15 lat.

Michał Gosek
To są trzy terminy, które przedsiębiorca otrzymujący decyzję o wsparciu dostał i musi kontrolować. One oczywiście są po części stałe. To czy będziemy mieli 10, 12 czy 15 lat zależy po pierwsze od tego w jakim rejonie kraju inwestujemy i czy działka, na której nasza inwestycja będzie prowadzona jest na terenie dawnej strefy ekonomicznej, bo to automatycznie "ustawia" inwestycję na 12 lat.

Maciej Guzek
To też wyjaśnimy, bo gdy czyta się te przepisy, to można rzeczywiście się pogubić. To polega na tym, że mamy całą pulę gruntów, które są objęte starym statusem Specjalnej Strefy Ekonomicznej. One są w różnych miejscach Polski, np. na ścianie zachodniej. Jeśli zainwestuję w tych miejscach, to dostanę decyzję o wsparciu na 10 albo na 12 lat. Oczywiście państwu Polskiemu zależy, żeby te grunty, które były kiedyś objęte SSE sprzedać inwestorom. I teraz jest taki dylemat. Po co mam to kupować, skoro mogę inwestować gdziekolwiek w świetle nowych przepisów? Państwo Polskie odpowiada w ten sposób: gdy kupisz, będziesz mógł dłużej korzystać z ulgi, jeśli zainwestujesz na gruncie strefowym, to będziesz miał 15 lat, a gdy inwestujesz w Wielkopolsce, na gruncie nie strefowym, to będziesz miał 10 lat, więc jest to wymierna różnica.

Michał Gosek
Tym bardziej w kontekście zmian, które weszły w tym roku i wskazują moment, od którego pomoc publiczna może być konsumowana. Zgodnie z nowymi przepisami pomoc może być konsumowana od momentu zakończenia inwestycji, czyli pierwszego terminu, o którym mówiliśmy. Jeśli mamy decyzję wydaną na 10 lat i mamy 10 lat na konsumpcję pomocy publicznej, a jednocześnie punktem startowym jest data zakończenia inwestycji, która przykładowo przypada po 5 latach, to zostaje nam 5 lat na efektywną konsumpcję zwolnienia.

Maciej Guzek
Dokładnie. Biorąc pod uwagę, że to są ulgi inwestycyjne, to 5 lat często jest za mało, żeby skonsumować ją całą, albo nawet znaczną jej część. Z tej perspektywy może się opłacać nabyć grunt objęty starą Specjalną Strefą Ekonomiczną. Tzn. kontaktujemy się z odpowiednią Specjalną Strefą Ekonomiczną odpowiedzialną za dany obszar i sprawdzamy, czy grunt, którym się interesujemy jest w SSE, jeśli nie jest to inwestujemy na warunkach nowych, jeśli jest to wtedy mamy dłuższy termin korzystania z ulgi.

Michał Gosek
Plus w pewnej części okres, kiedy możemy korzystać z tej ulg zależy od nas. Akurat jeśli chodzi o pierwszy termin, czyli termin zakończenia inwestycji to możemy mieć trochę na niego wpływ. On może być 3-letni, 5-cio letni, aczkolwiek, zwłaszcza w zeszłym roku, pojawiły się sygnały płynące z Unii Europejskiej, że w przypadku chociażby dużych przedsiębiorców ten termin powinien być nie pięcioletni, a trzyletni.

Maciej Guzek
No tak, ale póki co to nie zostało zaimplementowane do polskich przepisów, więc zakładam, że obecnie można uzyskać jeszcze dłuższy termin. Uzyskać w tym sensie, że poprosić strefę, żeby wpisała dłuższy termin zakończenia projektu inwestycyjnego niż 3 lata. Natomiast, jeśli tak zrobimy, to po prostu skracamy czas korzystania z ulgi. Chciałbym jeszcze porozmawiać o dodatkowych zobowiązaniach. Powiedzieliśmy, że mamy zobowiązanie do wydania pieniędzy. Myślę, że warto powiedzieć na co możemy je wydać pieniądze, ale to za moment. Są tutaj jeszcze drobniejsze zobowiązania. Pierwsza rzecz to tzw. kryteria jakościowe. Mówiliśmy w poprzednim odcinku, że kryteria jakościowe to są tak naprawdę dodatkowe obowiązki, które na siebie bierzemy w związku z tym, że działamy w strefie, czy na podstawie decyzji o wsparciu. Tego nie było w starych przepisach. Jest jeszcze obowiązek zatrudnienia odpowiedniej liczby osób i utrzymania odpowiedniej liczby miejsc pracy. I może od tego zacznijmy. W czasach, w których następuje automatyzacja, dążenie do cięcia kosztów, to obowiązek utrzymania i utworzenia nowych miejsc pracy stwarza czasami sporo problemów.

Michał Gosek
Może powiem coś kontrowersyjnego, aczkolwiek dla mnie, o ile wcześniej miało to uzasadnienie z uwagi na bezrobocie i pewną sytuację na rynku, to w tym momencie myślę, że trochę utrudnia rozwój pracodawcom, zwłaszcza że w obecnej rzeczywistości gospodarczej to raczej jest odwrotnie i to pracodawca ma czasem problem z tym, żeby znaleźć właściwego pracownika, a jednocześnie nakładamy na niego obowiązek utrzymania go. Pojawia się pytanie kiedy wciąż gramy wszyscy do jednej bramki. W interesie Specjalnych Stref Ekonomicznych jest oczywiście rozwój danego regionu i ściąganie do niego nowych inwestorów. Natomiast im więcej ich się pojawi w danym regionie to tak naprawdę oznacza, że coraz więcej spółek konkuruje o pracownika.

Maciej Guzek
Tak, to są rzeczywiste sytuacje. Miałem rozmowę z klientem, który dokładnie ma taką sytuację. To bardzo duża, dobra firma i ceniony lokalny pracodawca, ale zaraz obok wybudował się wielki magazyn, więc zaczynają odpływać ludzie. Widać wyraźnie, że mają bardzo mocną fluktuację. Oczywiście dojdą do poziomu zatrudnienia, który jest wskazany w decyzji o wsparciu, ale zajmie im to trochę czasu zajmie. Pojawia się też obawa czy przypadkiem w międzyczasie nie odbiorą mi decyzji o wsparciu?

Michał Gosek
Tymczasem, Strefa będzie co roku weryfikować poziom zatrudnienia i to czy ten warunek jest spełniony. Ja mam bardzo podobną sytuację, w której spółka zastanawia się czy przypadkiem nie spróbować ściągnąć pracowników np. z rynku czeskiego. Wg mnie tutaj pojawia się całkiem spore wyzwanie przed podmiotami zarządzającymi strefami, ale także przed ustawodawcą czy w instrument specjalnych stref ekonomicznych nie wkomponować jakiegoś benefitu, np. dla przedsiębiorców, którzy będą budowali hotele robotnicze. To pewnie źle się kojarz, ale to może przyczynić się do tego, że pracownicy zostaną ściągnięci na dany rejon.

Maciej Guzek
To jest słuszna uwaga, bo rzeczywiście zaczyna już brakować rąk do pracy. Ważne jest, że decyzji o wsparciu, tak samo jak poprzednich zezwoleń nie można zmieniać. Akurat w zakresie zatrudnienia ustawodawca nie zostawia bardzo dużego pola i mówi, że można to obniżyć o maksymalnie 20% od poziomu pierwotnego.

Michał Gosek
To jest bardzo istotne, bo jeżeli przedsiębiorca zatrudnia 1000 osób, a w ramach decyzji o wsparciu zatrudnia dodatkowo 100 osób, następnie pojawia się odpływ pracownika, to oznacza to, że możemy obniżyć liczbę pracowników o 20%, ale licząc od 100, a nie od 1100.

Maciej Guzek
Tak, dokładnie. Jest jeszcze jeden problem, bo w decyzjach wpisuje się dwa parametry, jeśli chodzi o utworzenie nowych miejsc pracy. Po stronie strefy widać dużą wyrozumiałość, bo dostrzegają, że trudno jest znaleźć pracowników, więc nie ma przesadnej presji, aby deklarować astronomiczne liczby nowych pracowników. Jednak jest też deklarowana liczba miejsc pracy, które muszę utrzymać, a to się robi na podstawie dotychczasowego zatrudnienia w danym zakładzie. W związku z czym biorę pod uwagę nie tylko nowych, ale również tych wcześniej zatrudnionych. Bardzo często jest taka sytuacja, że np. zatrudniam na nowej inwestycji, a pracownicy zaczynają odchodzić ze starej części zakładu z różnych powodów, choćby nawet z powodu wieku emerytalnego. Dlatego czasami trudno jest sprostać temu warunkowi. Z drugiej strony, jeśli jest to zjawisko przejściowe, to nie spodziewam się radykalnej reakcji po stronie Specjalnej Strefy Ekonomicznej, żeby od razu odbierała decyzję o wsparciu. Przepis mówi o tym, że decyzja o wsparciu uchyla się wówczas, kiedy uchybienie tym warunkom jest rażące. To co będzie rażące to jest bardzo subiektywny element. Natomiast faktem jest, że przejściowe sytuacje, gdy widać, że chciałbym dojść do docelowego poziomu zatrudnienia, ale to rynek przejściowo na to nie pozwala, to sądzę, że spotkam się z wyrozumiałością po stronie ministerstwa.

Michał Gosek
Jest jeszcze jedna rzecz, którą przychodzi mi do głowy, jeśli chodzi o spełnienie kryteriów jakościowych, o których mówimy, to to jest kryterium, które mówi o utworzeniu wyspecjalizowanych miejsc pracy.

Maciej Guzek
Tak, to jest trochę co innego niż po prostu utworzenie miejsc pracy. W zasadzie możemy mieć kilka zapisów dotyczących miejsc pracy. Pierwszy zapis to będzie zapis podstawowy, że muszę zatrudnić x pracowników i utrzymać zatrudnienie na określonym poziomie. Mogę mieć też inne.

Michał Gosek
Mnie bardzo interesuje, zwłaszcza w kontekście sektora przemysłu, zapis: utworzenie wysoko specjalizowanych miejsc pracy w celu prowadzenia działalności gospodarczej objętej nową inwestycją i oferowanie stabilnego zatrudnienia obejmujące zatrudnienie co najmniej 80% pracowników na podstawie umowy o pracę - to jest dla mnie zrozumiałe. Natomiast jest jeszcze pkt 2: ...pracowników posiadających wykształcenie wyższe, średnie techniczne lub zawodowe poświadczone dyplomem, świadectwem lub innym dokumentem uprawniającym do wykonywaniu zawodu. Pojawia się pytanie czy, jeżeli mam spółkę produkcyjną i potrzebuje kogoś do pracy na hali produkcyjnej, ale mam pracownika, który jest po polonistyce, to czy w tym momencie mogę przyjąć, że ma wykształcenie wyższe poświadczone dyplomem i jest to osoba, którą mogę zatrudnić (celowo odwołuję się do wytycznych, które ministerstwo dało strefom), czy też powinienem zweryfikować, czy ta osoba posiada dokument uprawniający do wykonywania zawodu związanego z tą nową inwestycją, bo tak jest dokładnie napisane w tych starych wytycznych. Jeżeli mam inwestycję produkcyjną i polonistę, który oczywiście ma wyższe wykształcenie, to jednak nie mogę go uznać jako tego, który spełnia to kryterium, bo przecież kształcił się na polonistyce, a nie na produkcji.

Maciej Guzek
Chyba że będzie to wydawnictwo albo drukarnia to wtedy może tak. Teraz mówimy o dokumencie. To nie jest akt prawny, ale daje on bardzo cenne wskazówki jak strefa będzie nas rozliczać z tego czy wypełniliśmy obowiązki czy nie. To są wytyczne w sprawie kontroli. Z nich rzeczywiście wynika, że zatrudniając pracownika powinien on mieć uprawnienia związane z konkretną inwestycją. Niestety nawet jeśli uzyska uprawnienia później to może to nie być wystarczające. Jeśli pracodawca zrobi kurs w trakcie tego zatrudnienia, pracownik uzyska uprawnienia zawodowe, to już będzie za późno, ponieważ na moment zatrudnienia pracownik ich nie miał. Powiedzmy też, że nie musimy wybrać tego kryterium, gdyż jest to kwestia wyboru. Wnioskując o decyzję o wsparciu wskazujemy jakie dodatkowe zobowiązania chcemy na siebie nałożyć, nie musimy wybrać tego, chociaż czasami zmusza nas do tego sytuacja.

Michał Gosek
Oczywiście, czasem zmusza nas sytuacja. Nie dostajemy punktów, bo jesteśmy przedsiębiorstwem małej lub średniej wielkości, a to jest jedno z kryteriów, które można spełnić dosyć łatwo...

Maciej Guzek
Łatwo, ale trzeba być przedsiębiorcą odpowiedniej wielkości, jeśli jestem dużym przedsiębiorcą to tego kryterium nigdy nie spełnię.

Michał Gosek
Tak. W pewnym momencie może być tak, że nasza inwestycja niestety nie mieści się na liście miast tracących funkcje społeczno-gospodarcze, czyli tzw. miast surowych, za co też jest punkt. Tak naprawdę tutaj lista zaczyna się kurczyć z 11 czy 13 kryteriów jakościowych. Siłą rzeczy wchodzimy w kryteria "ludzikowe", czyli faktycznie nakierowane na pracowników. To jest rzecz, na którą warto zwrócić uwagę. Jak się czyta ten przepis to dla mnie na pierwszy rzut oka, jeżeli nie wiem, że gdzieś jest potencjał na ewentualny konflikt z kontrolującym, jest dosyć jasny, natomiast w momencie, w którym doczytamy wytyczne, to już zaczynają się kontrowersje. Po pierwsze czy ten polonista może faktycznie tam być, a druga to czy jeżeli stwierdzę, że polonista ma jeździć wózkiem widłowym i po zatrudnieniu go zrobię mu kurs na wózek widłowy to czy to już jest za późno czy nie?

Maciej Guzek
To jest temat do przemyślenia dla ministerstwa, bo tak naprawdę jaki efekt chcemy osiągnąć? Taki, żeby przeszkolić osoby, które są zatrudnione w związku z małą inwestycją, aby nabyły określone, potrzebne na rynku kompetencje. W związku z tym czy to jest takie ważne, czy nabędą je przed zatrudnieniem, czy w trakcie? Można powiedzieć, że nawet lepiej, gdy to pracodawca zapewni szkolenie, bo wtedy jest to dodatkowy bodziec do tego, żeby rozwijał kompetencje swoich pracowników. Póki co, mamy wytyczne w takim kształcie w jakim mamy i trzeba się z tym liczyć. Prawda jest taka, że czasami nie mamy wyboru, jeśli chcemy dostać wsparcie. Powiedzmy, że chcemy zainwestować w Wielkopolsce. Musimy tam zadeklarować 6 zobowiązań dodatkowych, oprócz poziomu zatrudnienia i kwoty wydatków, którą chcemy wydać. Czasami nie mamy co wybrać, czasami to kryterium jest jedynym wyjściem, a alternatywą jest to, że po prostu nie dostaniemy wsparcia. W związku z tym niektórzy przedsiębiorcy decydują się, świadomi tego, że będzie to wymagało od nich dosyć sporej uwagi podczas procesu zatrudniania, bo trzeba będzie to weryfikować. Powiedzieliśmy o pierwszym zobowiązaniu, czyli utworzeniu wyspecjalizowanych miejsc pracy. Powiedzmy kilka słów o innych kryteriach jakościowych, czyli o innych obowiązkach, które muszę na siebie wziąć, jeśli chcę dostać ulgę podatkową.

Michał Gosek
Ciekawym kryterium, oczywiście znowu nie dla każdego, jest kryterium, które odnosi się do inwestycji w projekty usługowe wspierające branże, które są zgodne z aktualną polityką rozwojową kraju. Tutaj znowu jest pewna rzecz, która się zmieniła, a która wcześniej powodowała pewne problemy. Mianowicie to wcześniej musiało być zgodne z aktualną polityką rozwojową kraju, ale też konkretnego regionu.

Maciej Guzek
Tak to też jest ważna rzecz, ale powiedzmy, gdzie tego inwestor ma szukać. Wbrew pozorom znalezienie informacji czy jestem jedną z branży preferowanych nie jest takie łatwe.

Michał Gosek
Powinieneś zajrzeć do kodów PKWiU, bo są one wskazane jako kryteria jakościowe w załączniku do rozporządzenia.

Maciej Guzek
Czyli patrzę do załącznika do rozporządzenia "strefowego".

Michał Gosek
Tak, dokładnie tak. Przykładowo jest tam sektor lotniczo-kosmiczny. Oczywiście bardzo się zdziwiłem, że taki sektor faktycznie jest, ale podobno jesteśmy w tym potęgą.

Maciej Guzek
Myślę, że w strefach dookoła Rzeszowa i w Rzeszowie jest bardzo dużo przedsiębiorców działających w sektorze lotniczym.

Michał Gosek
Jest sektor żywności wysokiej jakości, sektor środków transportu... Kodów PKWiU wbrew pozorom jest całkiem sporo, tylko trzeba dokładnie to wybrać. To co w pewnym momencie budziło pewien "sprzeciw" Ministerstwa Gospodarki to była kwestia jaki powinien być udział naszej działalności określonej konkretnym PKWiU w całej działalności do tego stopnia, że w pewnym momencie przez rok obowiązywały przepisy, w 2021 r. to chyba weszło czy drugim?

Maciej Guzek
Wydaje mi się, że w 2021 na koniec roku?

Michał Gosek
Tak na koniec 2021...

Maciej Guzek
Już nie pamiętam, czy to wchodziło w życie 31 grudnia? Czy 1 stycznia 2022...

Michał Gosek
To co rzeczywiście budziło pewnego rodzaju zaniepokojenie to właśnie kwestia jaką rolę powinna odgrywać dana działalność w decyzji o wsparciu. Począwszy od 2022 roku przez rok obowiązywał zapis, że jeśli chcemy skorzystać z kryterium jakościowego i dostać za to punkt, to powinniśmy działań wyłącznie w obrębie działalności określonych kodem PKWiU. Natomiast w praktyce to oznaczało, że mało kto był w stanie otrzymać decyzję o wsparciu...

Maciej Guzek
Albo mało kto był w stanie zadeklarować to kryterium.

Michał Gosek
Dokładnie tak. W związku z powyższym, przepisy się zmieniły i teraz jest mowa o tym, że powinno to być główne kryterium. Tak naprawdę, jeżeli mamy pewien rodzaj działalności, który możemy opisać kodem PKWiU, to warto rozważyć czy rzeczywiście jest dominujący w naszym przypadku, jeśli tak to w zasadzie możemy za to otrzymać punkt.

Maciej Guzek
Pomaga nam nie tylko załącznik rozporządzenia. Powiedzmy, że nie znaleźliśmy naszego typu działalności w rozporządzeniu. Jednak jest jeszcze drugie źródło, gdyż mogę spełnić ten warunek w ten sposób, że moja działalność gospodarcza będzie zgodna ze strategią, czy też z tzw. inteligentnymi specjalizacjami danego województwa. Teraz powstaje pytanie, gdzie to znaleźć. Tego należy szukać w strategiach poszczególnych województw. Każdy samorząd wojewódzki publikuje regionalną czy wojewódzką strategię rozwoju danego obszaru. Właśnie w nich w bardziej bądź mniej szczegółowy sposób opisane są tzw. inteligentne specjalizacje. Jeśli działalność, którą wykonujemy wpisuje się w to, to też mogę wpisać to do decyzji o wsparciu jako jedno ze swoich kryteriów. Natomiast trzeba powiedzieć, że to nie może być tylko pusta deklaracja. To znaczy, jeśli mówię, że moja inwestycja spełnia to kryterium to ja rzeczywiście później muszę prowadzić tę działalność gospodarczą. Jeśli nie będę jej prowadził, tylko zajmę się zupełnie czymś innym, albo po prostu moja działalność przeskoczy z jednej klasyfikacji statystycznej do drugiej (a ze względu na to, że klasyfikację statystyczne są bardzo szczegółowe to czasami ciężko jednoznacznie zidentyfikować bez interpretacji urzędu statystycznego), to się może okazać, że nie spełniam kryterium. W związku z tym muszę dbać o to, żeby w przyszłości to faktycznie się działo.

Michał Gosek
Zwłaszcza, że podmiot kontrolujący będzie weryfikował, czy działalność jest prowadzona w każdym roku. To nie jest tak, że wystarczy nam jeden rok, gdzie będziemy w stanie wykazać ten kod. Co ciekawe w tych wytycznych jest też zapis o tym, że świadczenie usług na rzecz innych podmiotów wpisujących się w kody PKWiU nie jest uznawane za spełnienie kryterium. Wychodzi na to, że jeśli będę pokazywał działalność, którą świadczę na rzecz innej firmy, gdzie ta działalność jest dokładnie w takim samym zakresie, to nie będzie to zaliczone.

Maciej Guzek
Tak, wcześniej była mowa o tym, że jeśli działam w ramach łańcucha wartości to mogę spełnić to kryterium, ale w świetle nowego brzmienia, wydaje się, że jest taka możliwość odpada. Zostaje nam jeszcze jeden temat, temat rzeka, jeśli chodzi o obowiązki inwestora, który dostał decyzję o wsparciu, których inwestor musi pilnować. Chodzi o to na co mogę wydawać pieniądze. Myślę, że jeśli chodzi o tzw. koszty kwalifikowane, czyli tematyka na co powinienem wydawać, żeby ustawodawca był zadowolony, to poświęcimy temu osobny odcinek.

Michał Gosek
To już nie tylko na co my powinniśmy wydawać te środki, ale też kiedy i czy w przypadku niektórych naszych zakupów nie ma dodatkowych ograniczeń w stosunku do tego, jak to powinno być wydawane (pytam trochę prowokacyjnie, bo wiemy, że są).

Maciej Guzek
Dokładnie tak. W związku z tym, jeśli chodzi o koszty kwalifikowane to zapraszamy do kolejnego odcinka. Michał bardzo ci dziękuję. Myślę, że zrobiliśmy przegląd najważniejszych rzeczy, których inwestor musi pilnować, gdy otrzymał decyzję o wsparciu. Jeśli nie będzie tego pilnował, to może stracić ulgę podatkową. Dziękujemy za uwagę.

Czy ta strona była pomocna?