Mało znane strony licencjonowania oprogramowania Citrix

Analizy

Mało znane strony licencjonowania oprogramowania Citrix

Grudzień 2019

Citrix jest jednym z wiodących dostawców oprogramowania służącego do wirtualizacji aplikacji, komputerów osobistych (desktopów) oraz serwerów, jak również oprogramowania służącego do pracy sieciowej i pracy w chmurze. Od strony licencyjnej mamy tu do czynienia z jedną, uwspólnioną wersją umowy końcowej z użytkownikiem, która obowiązuje dla każdego oferowanego oprogramowania i której towarzyszą dodatkowe dokumenty zawierające warunki licencyjne specyficzne dla poszczególnych produktów. Znakomita większość produktów Citrix jest licencjonowana z wykorzystaniem serwerów licencyjnych hostowanych w środowisku klienta, które to umożliwiają administratorom systemu bieżącą kontrolę poziomu wykorzystania licencji. W przypadku wykorzystywania serwerów licencyjnych w wersji nowszej niż 11.13, klient może również uzyskać dane o historycznym wykorzystaniu posiadanych licencji, co pozwala na samodzielną analizę, a nawet optymalizację wykorzystania licencyjnego. Citrix domyślnie umożliwia również użytkownikowi końcowemu przekroczenie stanu licencyjnego o 10% (np. w przypadku oprogramowania Virtual Apps i Virtual Desktops), co w założeniu ma dodatkowo ułatwiać zarządzanie licencjami.

Wydawałoby się, że taka sytuacja sprzyja samodzielnemu zarządzaniu oprogramowaniem Citrix i, nawet w przypadku przeglądu zgodności licencyjnej, działaniu we własnym zakresie bez uciekania się do pomocy ekspertów od zarządzania oprogramowaniem. Nic bardziej mylnego. Nawet te – pozornie nieskomplikowane – zapisy licencyjne zawierają w sobie szereg warunków, które mogą znacznie skomplikować pozycję licencyjną klienta, a w szczególnie niekorzystnej sytuacji doprowadzić do powstania rozbieżności licencyjnych. Przyjrzyjmy się więc poszczególnym potencjalnym wyzwaniom licencyjnym w tym obszarze.
 

Przekroczenie poziomu wykorzystania licencyjnego

Pierwszy z interesujących zapisów dotyczy możliwości przekroczenia posiadanych licencji o 10%. Wydawałoby się, że jest to potencjalne źródło oszczędności – nie trzeba kupować licencji na zapas, można spróbować ograniczyć ich liczbę, a w przypadku niewielkiego przekroczenia licencje i tak zostaną przydzielone użytkownikom przy jednoczesnym zapewnieniu ciągłości działania systemu i operacji biznesowych. I jest to prawda, ale tylko z punktu zachowania pełnej responsywności oprogramowania. Jeżeli bierzemy pod uwagę warunki licencyjne, każde przekroczenie liczby używanych licencji (choćby o jedną sztukę) powoduje konieczność niezwłocznego (w ciągu 30 dni od przekroczenia) nabycia licencji na dany produkt. Podsumowując powyższe – serwer licencyjny zezwoli nam na przekroczenie poziomu wykorzystania licencyjnego do 110% posiadanych licencji, ale Licencjobiorca jest zobowiązany do opłat za każdą dodatkową wykorzystaną licencję. Brak dokładnego zrozumienia zapisów licencyjnych może więc w tym przypadku doprowadzić do przekroczenia warunków licencyjnych i konieczności poniesienia dodatkowych, nieprzewidzianych kosztów.
 

Reguła „All-in Rule”

Jedną z reguł często przywoływaną przez Citrixa i jego przedstawicieli handlowych jest tzw. reguła „All-in Rule”. Zgodnie z jej brzmieniem, klient musi posiadać wsparcie na wszystkie licencje z danej linii produktowej i w ramach jednego identyfikatora klienta. Brak spełnienia tego warunku powoduje, że wsparcie nie jest uznawane za ważne. Jednakże, od wyżej wymienionej reguły istnieje wyjątek zwany „6-months rule” (według stanu na dzień 09 grudnia 2019). Jego źródło znajduje się pod koniec strony wsparcia Citrix dla partnerów handlowych. Zgodnie z przywołanym wyjątkiem, jeżeli klient kupił np. 300 licencji na dany produkt, a następnie kolejne 200, a między datą wygaśnięcia wsparcia dla zakupu 300 licencji i datą wygaśnięcia wsparcia dla zakupu 200 licencji minęło więcej niż 6 miesięcy, klient może wykupić wsparcie jedynie dla tych 200 licencji, a nie dla wszystkich licencji posiadanych w ramach danej linii produktowej i danego identyfikatora klienta (w tym przypadku byłoby to 500 licencji). Brak wiedzy o tej regule może spowodować zbyteczne odnowienie wszystkich 500 licencji, bez wzięcia pod uwagę możliwie korzystniejszego rozwiązania związanego z odnowieniem wsparcia jedynie dla 200 licencji.
 

Umowa o zachowaniu poufności

Ostatni przykład nie dotyczy licencjonowania oprogramowania, natomiast jest związany bezpośrednio z przeglądem zgodności licencyjnej. Mianowicie, umowa z użytkownikiem końcowym (EULA), oprócz standardowych zapisów i wyłączeń (np. firma nie jest odpowiedzialna za działanie siły wyższej), zawiera również odniesienie do działań związanych z przeglądem licencji dokonywanym zazwyczaj przez niezależną stronę trzecią. Dla części klientów, standardowym działaniem po otrzymaniu listu informującego o przeglądzie zgodności licencyjnej jest podpisanie umowy NDA. Pozwala to na zapewnienie dodatkowych gwarancji zachowania poufności po obu stronach. W przypadku produktów Citrix podpisanie takiej umowy może jednak okazać się problematyczne. Znajdujący się w EULA link kieruje użytkownika do zapisu, w którym wprost wykluczone jest podpisywanie jakichkolwiek dodatkowych umów pomiędzy klientem, Citrixem a niezależną trzecią stroną przeprowadzającą przegląd:

You agree that you will not require any additional confidentiality or non-disclosure agreements to be implemented by Citrix or its designated third-party agents in relation to the audit.


(data dostępu: 09 grudnia 2019).

Jak widać na powyższym przykładzie, nawet tak oczywista kwestia jak podpisanie umowy NDA przy przeglądzie zgodności licencyjnej może okazać się oczywista jedynie w teorii.


Z przeprowadzonej powyżej analizy można wywnioskować, że nawet w przypadku pozornie prostych warunków licencyjnych, w celu efektywnego zarządzania licencjami w środowisku IT firmy, wymagana jest ekspercka wiedza w tym obszarze. Już samo ustalenie tego, w jakim stopniu warunki licencyjne ograniczają nasze prawa w przypadku ewentualnego przeglądu zgodności (przykład dot. NDA) czy też kontrola nad wykorzystaniem licencyjnym w celu zapewnienia zgodności (przykład dot. „zasady 10%”) – nie mówiąc już o optymalizacji – nie są łatwymi zadaniami i wymagają szerokiej wiedzy i dużego doświadczenia w obszarze licencjonowania. Takiej wiedzy która, powinna być nieustannie aktualizowana aby nadążyć za zmianami w zasadach licencjonowania wprowadzanymi przez samych producentów oraz takiego doświadczenia, którego zdobycie wiąże się z „przerobieniem” tysięcy różnych scenariuszy licencyjnych, a których zdobycie jest w praktyce nieosiągalne nawet dla menadżerów SAM odpowiedzialnych za licencje wewnątrz organizacji.

Czy ta strona była pomocna?