Prognozy na rok 2024. Branża chemiczna.

Artykuł

Prognozy na rok 2024. Branża chemiczna.

Przemysł chemiczny powinien zrównoważyć cele krótko- i długoterminowe, aby przetrwać niepewność w obecnej sytuacji i przygotować się na przyszłość.

Po trudnej końcówce 2022 r. wiele osób z branży chemicznej spodziewało się umiarkowanego odbicia produkcji w 2023 r. Jednak do połowy 2023 r. kilka firm chemicznych znacznie obniżyło swoje oczekiwania. Do spowolnienia popytu na chemikalia na całym świecie przyczyniło się wiele czynników, w tym recesja w Europie, inflacja w Stanach Zjednoczonych i mniejsze niż oczekiwano odbicie popytu z Chin. Ponadto nadmierne zamówienia w 2021 i 2022 r. spowodowały wysoki poziom zapasów, co doprowadziło do wielomiesięcznego usuwania zapasów. W związku z tym produkcja chemiczna wzrosła o mniej niż 1% rok do roku w pierwszych ośmiu miesiącach 2023 r., przy czym wiele segmentów odnotowało niższą produkcję. Przedsiębiorstwa skupiły się na redukcji kosztów i poprawie wydajności, aby zrekompensować ten spadek produkcji.

W Stanach Zjednoczonych obawy przed pogorszeniem koniunktury gospodarczej osłabły wraz z nasileniem się oznak "miękkiego lądowania", ale nadal oczekuje się, że wzrost gospodarczy spowolni, co skłoniło wielu analityków do prognozowania jedynie umiarkowanego odbicia produkcji chemicznej. Zmniejszanie zapasów prawdopodobnie przekształci się w uzupełnianie zapasów wielu chemikaliów, ale podstawowa słabość popytu i nadwyżka mocy produkcyjnych w przypadku niektórych produktów prawdopodobnie będą się utrzymywać. W tych warunkach rynkowych firmy chemiczne powinny zrównoważyć swoje cele krótko- i długoterminowe. Amerykańska Rada Chemiczna spodziewa się, że wydatki kapitałowe na amerykański przemysł chemiczny pozostaną w większości niezmienione rok do roku w 2024 r., po czym wzrosną do tempa wzrostu na poziomie 3%-4% rocznie w latach 2025-2026. Jednak to, gdzie firmy chemiczne zainwestują ten kapitał, może mieć kluczowe znaczenie dla określenia ich pozycji konkurencyjnej w nadchodzących latach, preferencji klientów, m.in. dotyczących oferowanych produktów, jak i dotyczy obszaru wyboru i sposobów pozyskiwania materiałów i surowców. Kadra zarządzając amerykańskich przedsiębiorstw podkreśliła, że transformacja branży chemicznej jest konieczna, aby osiągnąć nadrzędne cele związane z obiegiem zamkniętym, dekarbonizacją i zrównoważonym rozwojem.

Przed firmami chemicznymi pojawiają się nowe możliwości, ale jednocześnie sektor coraz mocniej konkuruje z innymi branżami, które często dysponują większymi przepływami pieniężnymi, takimi jak koncerny naftowe i gazowe. Przemysł chemiczny powinien zrównoważyć cele krótko i długoterminowe, aby przejść przez nieco trudniejszy obecny okres niepewności i przygotować się na przyszłość. W Polsce minimalizowanie ryzyk, nawet tych wynikających z nadchodzących zmiany w podatku od nieruchomości, będzie miało kluczowe znaczenie w obszarze inwestycji.

- Paweł Banasik, partner, lider Zespołu ds. Podatku od nieruchomości, lider Grupy Industrials, Deloitte
 

Dzieje się tak po części dlatego, że otoczenie rynkowe branży znacznie się zmienia, a presja interesariuszy oraz polityki rządów zachęcają do inwestycji w dekarbonizację. W ostatnich latach następuje na przykład przyspieszenie konwergencji sektorów związanych z transformacją energetyczną. Niektóre spółki naftowo-gazowe koncentrują się na wydobyciu i przetwarzaniu minerałów krytycznych, rolnictwie i chemikaliach, aby zabezpieczyć łańcuchy dostaw czystej energii. Jednocześnie część przedsiębiorstw chemicznych inwestuje w przetwarzanie litu, produkcję baterii i czystego amoniaku z podobnych powodów.

Aby pomóc firmom w opracowaniu strategii rozwiązania tych problemów, w prognozie dla przemysłu chemicznego na najbliższe lata zbadano następujące trendy na rynku globalnym oraz europejskim:

Transformacja energetyczna generuje falę działalności produkcyjnej, która jest uzależniona od chemikaliów i materiałów do obsługi. W ciągu ostatnich dwóch lat nowe polityki i zachęty rządowe pobudziły inwestycje w transformację energetyczną. Podczas gdy całkowity popyt na produkty przemysłu chemicznego w 2023 r. nie był imponujący, oczekuje się zmiany tej sytuacji w 2024 r. i późniejszym okresie, ze względu na nowe regulacje związane z transformacją oraz rosnące zapotrzebowanie na materiały. Szacuje się, że już w 2023 r. w energię zainwestowano na całym świecie 2,8 bln dolarów, z czego ponad 60 proc. w technologie czystej energii, takie jak odnawialne źródła energii, pojazdy elektryczne i magazynowanie energii w akumulatorach.

Przemysł chemiczny uczestniczy w produkcji ponad 75 proc. wszystkich technologii redukcji emisji potrzebnych do osiągnięcia celów zerowej emisji netto do 2050 roku. Przykładowo, przemysł ten produkuje materiały akumulatorowe do pojazdów elektrycznych, czynniki chłodnicze do pomp ciepła, żywice epoksydowe, poliuretanowe i smary do turbin wiatrowych oraz rozpuszczalniki do półprzewodników. Dla polskiego sektora chemicznego wysoki priorytet ma kwestia utrzymania stabilnej pozycji i konkurencyjności. Bez wsparcia finansowego i regulacyjnego ciężko będzie sprostać aktualnym wymaganiom w zakresie dalszej transformacji energetycznej.

- Piotr Hałoń, starszy menedżer, Deloitte.
 

W lutym 2023 r. Europa ogłosiła plan przemysłowy Zielonego Ładu, aby zapobiec odpływowi działalności przemysłowej z Europy. Ponadto w maju 2023 r. przyjęto graniczny podatek węglowy (CBAM), który ma pomóc w wyrównaniu szans między Unią Europejską a zagranicznymi producentami poprzez wprowadzenie ceny emisji dwutlenku węgla na niektóre produkty wysokoemisyjne. Oczekuje się, że skutki mechanizmu CBAM zostaną w pełni zrealizowane najwcześniej w 2026 r. Mechanizm może podzielić światowe rynki na te o większej mniejszej intensywności emisji dwutlenku węgla, co potencjalnie będzie miało znaczny wpływ na cały światowy przemysł chemiczny.

Sytuacja w USA kształtowała się tak, że pod koniec 2021 r. podpisano ustawę o inwestycjach w infrastrukturę i miejscach pracy (IIJA), w której przeznaczono ponad 70 mld USD na infrastrukturę pojazdów elektrycznych (EV) i przesył czystej energii. Następnie, latem 2022 r., Kongres uchwalił ustawę o tworzeniu pomocnych zachęt do produkcji półprzewodników (CHIPS) i ustawę o nauce oraz ustawę o redukcji inflacji (IRA). Kolejne 469 mld USD w postaci zachęt podatkowych i finansowania zasili takie sektory, jak półprzewodniki produkowane w kraju, akumulatory litowo-jonowe, panele słoneczne i inne technologie czystej energii, a także komponenty i materiały do produkcji tych produktów.

Regionalny krajobraz konkurencyjny znacznie się zmienił w ciągu ostatnich trzech lat, co skłoniło wiele firm z branży chemicznej do ponownego przemyślenia swoich długoterminowych strategii. Zmienność rynku energii, zmieniająca się polityka regionalna i zakłócenia w łańcuchu dostaw wywołały obawy związane z dezindustrializacją Europy i skłoniły niektóre firmy chemiczne do ponownego zbadania swoich aktywów i łańcuchów dostaw.

Historycznie rzecz biorąc, względny koszt energii i surowców regularnie wpływał na regionalną konkurencyjność produkcji chemicznej przez krótkie okresy. Jednak ostatnie wydarzenia geopolityczne zmieniły tę konkurencyjność w dającej się przewidzieć przyszłości; Skłoniło to niektóre firmy do ponownego przemyślenia rentowności swoich aktywów. Światowe ceny skroplonego gazu ziemnego (LNG) spadły w 2023 r. po rekordowych poziomach latem 2022 r. i trend spadkowy się utrzymuje. Mimo to rynki spot LNG prawdopodobnie pozostaną niestabilne, ponieważ znaczna część europejskiego popytu narażona jest na ceny globalne. Dopóki rynek europejski nie przejdzie na czystsze alternatywy lub nie zabezpieczy większego wolumenu w ramach kontraktów długoterminowych sytuacja się nie zmieni. Z kolei Stany Zjednoczone i Bliski Wschód mają korzystać ze stosunkowo tanich krajowych źródeł gazu ziemnego i gazu płynnego (LPG), podczas gdy Chiny mogą korzystać z handlu ropą i gazem z Rosją oraz większych wolumenów LNG w ramach kontraktów długoterminowych.

Oczekuje się, że wraz z rozwojem technologii i wzrostem wysiłków na rzecz dekarbonizacji pojawią się dodatkowe zmiany w wymaganiach dotyczących talentów i dostępności czystej energii elektrycznej. Można przypuszczać, że w najbliższych latach firmy chemiczne będą nadal zmieniać swoje portfele, podejmując strategiczne decyzje dotyczące przyszłości swojej działalności w tym nowym krajobrazie.

Technologie cyfrowe i sztuczna inteligencja (AI) są ważne dla przyszłości wielu gałęzi przemysłu, ale w przemyśle chemicznym dane stają się ważnym surowcem dla innowacji i doskonałości operacyjnej. Przemysł chemiczny od dziesięcioleci digitalizuje swoją działalność, ale dopiero niedawno cyfryzacja przyspieszyła do punktu, w którym firmy powinny być cyfrowe, aby pomóc zachować przewagę konkurencyjną. Wydaje się, że firmy wychodzą poza etap zajmowania się konkretnymi przypadkami użycia w silosach i zmierzają w kierunku szerokiego podejścia do cyfryzacji, które integruje systemy w różnych operacjach i firmach. Dzięki integracji cyfrowej firmy czerpią korzyści ze zwiększonej produktywności, przyspieszonych innowacji, lepszego podejmowania decyzji i silniejszych relacji z klientami.

Inwestycje cyfrowe spadły w 2023 r. częściowo z powodu spowolnienia gospodarki USA i wysokich stóp procentowych. Po wzroście o 6,6% w 2022 r., przewiduje się, że wydatki przemysłu chemicznego na technologie informatyczne spadną o 0,1% w 2023 r.27 Jednak 94% liderów ankietowanych przez Deloitte twierdzi, że sztuczna inteligencja będzie miała kluczowe znaczenie dla sukcesu ich organizacji w ciągu najbliższych pięciu lat. Dlatego oczekuje się, że spadek ten będzie krótkotrwały. Kilka firm chemicznych ogłosiło programy sztucznej inteligencji mające na celu przyspieszenie prac badawczo-rozwojowych (R&D) nad zrównoważonymi produktami, przewidywanie wpływu zmian w produkcji jednego produktu lub innych procesów oraz uzyskiwanie wglądu poprzez śledzenie danych w całym łańcuchu wartości.

Liderzy branży chemicznej poszukujący przewagi konkurencyjnej zdają sobie sprawę z ogromnych możliwości wdrażania działań w myśl gospodarki o obiegu zamkniętym. Może ona z jednej strony stanowić ścieżkę do osiągnięcia celów zrównoważonego rozwoju m.in. poprzez minimalizację ilości generowanych odpadów, czy redukując emisje w trzecim zakresie, który obejmuje łańcuch dostaw przedsiębiorstw. Z drugiej zaś strony - zachowując wartość ekonomiczną już raz pozyskanych surowców, możliwe jest osiągnięcie realnych korzyści ekonomiczno-ekologicznych.

- Joanna Leoniewska-Gogola, liderka Zespołu circular economy, Deloitte.
 

Zdaniem ekspertów Deloitte w 2024 r. w miarę ogłaszania i uruchamiania nowych projektów rola inwestycji cyrkularnych będzie rosła. Oczekuje się, że podpisanie traktatu ONZ w sprawie wyeliminowania zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi nastąpi do końca 2024 r. Szczegóły traktatu mogą spowolnić lub przyspieszyć działania w zakresie zamykania obiegu tworzyw sztucznych.

Obecnie, globalnie jedynie około 9 proc. tworzyw sztucznych jest poddawanych recyklingowi. Chociaż przyjmuje się, że recykling mechaniczny powoduje mniejszą emisję gazów cieplarnianych niż recykling chemiczny, ma on znaczne ograniczenia, takie jak wymaganie określonego typu tworzyw sztucznych o niskim poziomie zanieczyszczenia przy jednoczesnym wytwarzaniu produktu o niższej jakości. Podczas gdy recykling mechaniczny odpowiada obecnie za około 96 proc. całkowitej mocy przetwórczej recyklingu tworzyw sztucznych, ze względu na ograniczenia surowcowe, zwiększa się popyt na recykling chemiczny.

Jeśli wszystkie zapowiadane projekty zostaną ukończone, wydajność recyklingu chemicznego może wzrosnąć ponad trzykrotnie w latach 2023-2026. W ostatnich latach rośnie również popularność recyklingu baterii litowo-jonowych. Podczas gdy Chiny mogły do 2021 r. pochwalić się największą zdolnością recyklingu, zarówno tą istniejącą, jak i planowaną, Stany Zjednoczone i Europa przyspieszyły rozwój w tym zakresie. W najbliższych latach obiecująco zapowiada się również rozwój alternatywnych dla tworzyw sztucznych surowców pochodzenia biologicznego.

Kluczem do sukcesu rozwiązań cyrkularnych okaże się zbudowanie odpornego łańcucha dostaw. Jak dotąd firmy chemiczne wykazywały się zdolnością do wprowadzania innowacji poprzez nowe modele biznesowe i partnerstwa. Wiele organizacji podpisało długoterminowe umowy z dostawcami surowców i podmiotami zajmującymi się recyklingiem, aby zminimalizować ryzyko biznesowe. Część firm rozszerzyło działalność pionowo, aby działać na większej części łańcucha dostaw. Inne zacieśniają współpracę w celu zbudowania bardziej rozległej sieci dostępu do surowców i przetwarzania. Zwiększenie kooperacji w ramach łańcucha dostaw pozostaje zasadniczym celem na najbliższe lata.

W ostatnich latach na spadek zaufania do firm z sektora chemicznego wpłynęły badania dotyczące obecności szkodliwych substancji per- i poliuoroalkilowych (PFAS) w wodzie. Przykładowo US Geological Survey wykazało, że w Stanach Zjednoczonych 45 proc. wody kranowej może zawierać co najmniej jedną substancję PFAS. W reakcji na problem szkodliwych substancji, organy regulacyjne w Europie i Stanach Zjednoczonych zaproponowały zmiany przepisów.

W ramach Zielonego Ładu ogłoszonego w 2020 r. Komisja Europejska zobowiązała się do wdrożenia ograniczeń w zakresie produkcji, wprowadzania do obrotu i stosowania do 2030 r. tysięcy niebezpiecznych chemikaliów, w tym PFAS. Regulacje nie zostały jeszcze wprowadzone, ale przepisy najprawdopodobniej wejdą w życie w najbliższych latach.
W Stanach Zjednoczonych Agencja Ochrony Środowiska (EPA) zaproponowała uznanie niektórych PFAS za substancje niebezpieczne na mocy ustawy o kompleksowym reagowaniu na środowisko, odszkodowaniach i odpowiedzialności, co zwiększyłoby przejrzystość w zakresie uwalniania tych chemikaliów. Sprawę komplikuje fakt, że nie wszystkie PFAS wykazują równie szkodliwe właściwości.

Wielu przedstawicieli branży chemicznej uważa w większości wycofane uoropolimery za substancje o niskim stopniu zagrożenia zgodnie z kryteriami Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Jednocześnie obecnie brakuje alternatywy dla uoropolimerów w niektórych zastosowaniach, takich jak panele słoneczne, zielony wodór i baterie litowo-jonowe. W oczekiwaniu na to, czy organy regulacyjne dokonają rozróżnienia między związkami PFAS w nadchodzących przepisach, niektóre firmy ogłosiły, że wycofają się z produkcji i stosowania PFAS, zaś inne
organizacje angażują się w innowacje w zakresie alternatyw.

Zagadnienie PFAS to niezwykle istotny obszar dla wielu decydentów, jednak kwestia ta jest jednocześnie symbolem większej zmiany w kierunku zwiększonej kontroli produktów, operacji i łańcuchów dostaw, ponieważ interesariusze coraz częściej domagają się, aby firmy pracowały nad zminimalizowaniem negatywnego wpływu na zdrowie, bezpieczeństwo, środowisko i społeczeństwo. Sektor chemiczny od lat podejmują kroki w celu zminimalizowania tych skutków. Jednak jeszcze bardziej oczekuje się, że firmy będą wyróżniać swoje produkty i marki poprzez zwiększenie przejrzystości i poprawę współpracy z interesariuszami.

Dostęp do archiwum:

Document


2023
chemical industry outlook

Zapoznaj się z raportem


2022
chemical industry outlook

Zapoznaj się z raportem


2021
chemical industry outlook

Zapoznaj się z raportem
Czy ta strona była pomocna?